Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

NASTRÓJ Nadbużańskie Granie, 1,5 roczny, zdrowy psiak musi zmienić dom. Po pierwsze państwo nie są w stanie zapewnić mu zajęcia w związku z czym pies znajduje je sobie sam- gryzie zabawki, buty, piaskownicę dzieci itd. Oprócz tego urządza sobie wycieczki po okolicy czyli ucieka. Po drugie pan wyjeżdża na dłuższy czas za granicę i nie chce zostawiać żony samej z dzieciakami i psem z którym sobie nie radzi. Nastrój mieszka z dziećmi (w tym 2,5 roczny maluch), nie jest agresywny ani w stosunku do ludzi ani do zwierząt. Nie ma i nie miał kłopotów zdrowotnych , także z entropią.
Mam dziś dostać zdjęcia, jak tylko dotrą, wkleję...

Ech
Będę mówiła o nim ludziom co dzwonią po ogary.
Mam nadzieję, że będzie mógł zostać tam gdzie jest jeszcze jakiś czas?
Agag- w jakim miejscu Polski on teraz mieszka?
Czy jest do adopcji czy do sprzedania?

Beatko, pies mieszka teraz w Zawoi w Beskidach. Jeżeli nie znajdzie się dla niego dom do przyszłego tyg, to zabiorę go na tymczas do siebie. Pan coś wspominał, że zastanawiał się nad sprzedażą, ale nie wiedział ile moze taki pies kosztować. Ze swojej strony powiedziałam, że mamy zbyt mało czasu na próbę sprzadaży i raczej skupimy się na znalezieniu mu dobrego domu, co łatwe nie będzie bo pies jest dorosły i energiczny, ma też niefajne nawyki skoro ucieka z domu. Więc raczej do adopcji.

Dzięki Agag- no to szukamy mu domu.

O Matko przecież to niecałe 2 godz drogi ode mnie
Że też ja na razie nie mogę wziąć drugiego ogarka
Zapytam znajomych ( mieszkają niedaleko Zawoji ) czy nie wezmą psiaka bo wiem, że jest w planach

Dałam znać.Powiedzieli, że przemyślą sprawę i dadzą mi odpowiedź.
Byłoby fajnie bo mają duży dom i wieeeeeelki ogród i mieszkają na wsi.
No i znają ogarki a naszego Uchatka uwielbiają ...

(bea ci znajomi, którzy byli razem z nami u Ciebie, pamiętasz? )

A mają czas na pracę z nim i na tyle zabezpieczony teren żeby pies nie uciekał?
Bo to też trzeba wziąć pod uwagę...

Ania W pisze:A mają czas na pracę z nim i na tyle zabezpieczony teren żeby pies nie uciekał?
Bo to też trzeba wziąć pod uwagę...

Z ogrodu nawet mysz nie ucieknie , tak więc spokojna głowa.
Ciągle jest ktoś w domu bo Ania w domu pracuje a poza tym za płotem mieszkają rodzice więc zawsze ktoś może przypilnować.
Oni od dłuższego czasu zastanawiają się nad pieskiem i wahają się między ogarem a rhodesianem.


Jak będę coś wiedzieć to dam znać

między ogarem a rhodesianem sorki

myslę, że ucieczki to efekt nudy a nie skrzywionego charakteru.....

weszynoska pisze:między ogarem a rhodesianem sorki

myslę, że ucieczki to efekt nudy a nie skrzywionego charakteru.....

No tak jakoś koledze się wymyśliło ale więcej plusów jest po stronie ogara