Wrażenia z pierwszego polowania - zapraszam.
Wrażenia z pierwszego polowania - zapraszam.
Zapraszam, dodajcie Wasze wrażenia z pierwszego polowania.
Kusy zaliczył je dzisiaj. Wrócił zmęczony, szczęśliwy i.... z ranami. Spoko , to nie dzik Uff.... Ogary walczyły najwyraźniej o dominację i.... starszy osobnik zostawił Kusemu trzy cięcia, w tym jedno głębokie dosyć. To dla mnie nowość - nie tylko dzik może zranić na polowaniu. Psy muszą poukładać sobie kto rządzi, jak w naturze (o tym nikt nie pisał, może dlatego że ciężko o 3 Ogary na jednym polowaniu).
Wspaniali myśliwi z okolic Orzesza. Jak się spodziewałem wielu z nich Ogara widziało .... pierwszy raz (taka wypromowana rasa jest). Myśliwych 13-stu. Z pracy Ogarów byli zadowoleni, specjalnie dla nich szykują "szwedzkie polowanie" niebawem - Ogary dla tego koła "pokazały nowe możliwości".
Pracowały 3 Ogary. 1 doświadczony, 2 "zielone" i posokowiec bawarski (miał okazję dzięki Ogarom pokazać klasę i pokazał).
Nogi mi weszły... wiecie gdzie 6 miotów w zimnie i w deszczu. Ale wróciliśmy zachwyceni (w nagonce 3 kobiety, "z żelaza" )
W telegraficznym skrócie:
1. Pierwszy miot bez historii. Obok Kusego przechodziły sarny a on nie wiedział o co chodzi. Trzymał się nas, co już było dla nas super. Tydzień wcześniej po wizycie w "dziczej zagrodzie" zaczął dopiero przychodzić na gwizdek, baliśmy się co będzie.
2. Miot drugi bez historii.
3. Miot trzeci - dramatyczny. W tym miocie trafione przez myśliwych 2 sarny. Kusy łapie o co chodzi, dochodzi 2 sarny (ale raczej nie te co trafione), rozdziela je i jedną goni. Pięknie głosi, wspaniała muzyka. Ginie gdzieś 1 Ogar, zaczynamy się martwić.
4. Czwarty miot bez historii. Martwimy się o "brakującego" Ogara.
5. Piąty miot. Psy już zmęczone. Idą w bagnistą gęstwinę, dziki są wszędzie dookoła, nie dają się wygonić, kluczą. Kusy już nie ma siły, doświadczony Ogar podejmuje walkę (nic nie widzimy, dziki krążą wokół nas, słychać tylko chrząkanie). Naganiamy. Dwa dziki idą na drogę. Jeden trafiony ale uszedł. Do akcji wkracza posokowiec bawarski, odnajduje dzika, myśliwy trafia. Ogary mają okazję "obszczekać dzika" - Kusy zachowuje się zupełnie jak w "dziczej zagrodzie" przed tygodniem. Nadchodzi dobra wiadomość - znajduje się "brakujący" Ogar. Uff. Już szykowaliśmy się na długie poszukiwania, nie zostawimy psa....
6. Szósty miot bez historii. Miot bardzo długi, dla nas stres , Kusego nie ma nigdzie obok nas, poczuł się pewnie, zapuszcza się w las, tropi, ale jest zmęczony. Dochodzimy do linii miotu - uff, Kusy jest na miejscu, dołączył do pozostałych psów.
Udane polowanie dla myśliwych, dramaturgia. Podziękowania od myśliwych, pozytywna ocena pracy psów i zaproszenie na kolejne polowania.
A na koniec.... Wspaniała zupa z dziczyzny i doskonałe duszone mięsa, oraz.... samogonka i żołądkówka na rozgrzewkę
Pożegnanie (piękna gra na rogach) dzika i dwóch saren co odeszły do krainy wiecznych łowów.
Umówiliśmy się na kolejne polowanie i mamy nadzieję że grupa 3 Ogarów polujących wspólnie na Śląsku jeszcze urośnie.
Kusy zaliczył je dzisiaj. Wrócił zmęczony, szczęśliwy i.... z ranami. Spoko , to nie dzik Uff.... Ogary walczyły najwyraźniej o dominację i.... starszy osobnik zostawił Kusemu trzy cięcia, w tym jedno głębokie dosyć. To dla mnie nowość - nie tylko dzik może zranić na polowaniu. Psy muszą poukładać sobie kto rządzi, jak w naturze (o tym nikt nie pisał, może dlatego że ciężko o 3 Ogary na jednym polowaniu).
Wspaniali myśliwi z okolic Orzesza. Jak się spodziewałem wielu z nich Ogara widziało .... pierwszy raz (taka wypromowana rasa jest). Myśliwych 13-stu. Z pracy Ogarów byli zadowoleni, specjalnie dla nich szykują "szwedzkie polowanie" niebawem - Ogary dla tego koła "pokazały nowe możliwości".
Pracowały 3 Ogary. 1 doświadczony, 2 "zielone" i posokowiec bawarski (miał okazję dzięki Ogarom pokazać klasę i pokazał).
Nogi mi weszły... wiecie gdzie 6 miotów w zimnie i w deszczu. Ale wróciliśmy zachwyceni (w nagonce 3 kobiety, "z żelaza" )
W telegraficznym skrócie:
1. Pierwszy miot bez historii. Obok Kusego przechodziły sarny a on nie wiedział o co chodzi. Trzymał się nas, co już było dla nas super. Tydzień wcześniej po wizycie w "dziczej zagrodzie" zaczął dopiero przychodzić na gwizdek, baliśmy się co będzie.
2. Miot drugi bez historii.
3. Miot trzeci - dramatyczny. W tym miocie trafione przez myśliwych 2 sarny. Kusy łapie o co chodzi, dochodzi 2 sarny (ale raczej nie te co trafione), rozdziela je i jedną goni. Pięknie głosi, wspaniała muzyka. Ginie gdzieś 1 Ogar, zaczynamy się martwić.
4. Czwarty miot bez historii. Martwimy się o "brakującego" Ogara.
5. Piąty miot. Psy już zmęczone. Idą w bagnistą gęstwinę, dziki są wszędzie dookoła, nie dają się wygonić, kluczą. Kusy już nie ma siły, doświadczony Ogar podejmuje walkę (nic nie widzimy, dziki krążą wokół nas, słychać tylko chrząkanie). Naganiamy. Dwa dziki idą na drogę. Jeden trafiony ale uszedł. Do akcji wkracza posokowiec bawarski, odnajduje dzika, myśliwy trafia. Ogary mają okazję "obszczekać dzika" - Kusy zachowuje się zupełnie jak w "dziczej zagrodzie" przed tygodniem. Nadchodzi dobra wiadomość - znajduje się "brakujący" Ogar. Uff. Już szykowaliśmy się na długie poszukiwania, nie zostawimy psa....
6. Szósty miot bez historii. Miot bardzo długi, dla nas stres , Kusego nie ma nigdzie obok nas, poczuł się pewnie, zapuszcza się w las, tropi, ale jest zmęczony. Dochodzimy do linii miotu - uff, Kusy jest na miejscu, dołączył do pozostałych psów.
Udane polowanie dla myśliwych, dramaturgia. Podziękowania od myśliwych, pozytywna ocena pracy psów i zaproszenie na kolejne polowania.
A na koniec.... Wspaniała zupa z dziczyzny i doskonałe duszone mięsa, oraz.... samogonka i żołądkówka na rozgrzewkę
Pożegnanie (piękna gra na rogach) dzika i dwóch saren co odeszły do krainy wiecznych łowów.
Umówiliśmy się na kolejne polowanie i mamy nadzieję że grupa 3 Ogarów polujących wspólnie na Śląsku jeszcze urośnie.
http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
Re: Wrażenia z pierwszego polowania - zapraszam.
[quote="Józef"] Ale wróciliśmy zachwyceni (w nagonce 3 kobiety, "z żelaza" )
to prawda wróciliśmy zachwyceni - a kobiety nie z żelaza tylko z błota głównie
ale było warto - każdy powinien spróbować zanim zacznie krytykować i wypowiadać się na NIE...
tak uważam bo kiedyś sama byłam na nie
to prawda wróciliśmy zachwyceni - a kobiety nie z żelaza tylko z błota głównie
ale było warto - każdy powinien spróbować zanim zacznie krytykować i wypowiadać się na NIE...
tak uważam bo kiedyś sama byłam na nie
Ogar - pies z duszą ... http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Wrażenia z pierwszego polowania - zapraszam.
nika
Narkotyki, przypadkowy sex, bungee, rollercoaster, nurkowanie, skoki ze spadochronem, alpinizm, jaskinie, wojna, jedzenie żywych robaków i innych obrzydliwości, milczeniem pomijam sprawy karalne..... (kolejność przypadkowa)
Nie muszę próbować czegoś, by móc się wypowiadać na NIE!!!każdy powinien spróbować zanim zacznie krytykować i wypowiadać się na NIE...
Narkotyki, przypadkowy sex, bungee, rollercoaster, nurkowanie, skoki ze spadochronem, alpinizm, jaskinie, wojna, jedzenie żywych robaków i innych obrzydliwości, milczeniem pomijam sprawy karalne..... (kolejność przypadkowa)
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Re: Wrażenia z pierwszego polowania - zapraszam.
Myślę że warto zachować spokój. Hodowla Ogarów (pies myśliwski, gończy) bez polowań jest bez sensu. Tak samo jak bez sensu jest odmawianie Ogarom prawa do wykorzystywania ich wyjątkowych cech w innych celach, np. "społecznych".
http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Re: Wrażenia z pierwszego polowania - zapraszam.
Gratuluję i dziękuję za relację !!
Czy mogę prosić o uzupełnienie Waszej relacji fotorelacją ??
Mnie akurat coraz bardziej zaczyna ciekawić tematyka polowań i czynnej użytkowości Ogarów.
Tyle że jak na razie, to bym strzelał z migawki aparatu
Czy mogę prosić o uzupełnienie Waszej relacji fotorelacją ??
Mnie akurat coraz bardziej zaczyna ciekawić tematyka polowań i czynnej użytkowości Ogarów.
Tyle że jak na razie, to bym strzelał z migawki aparatu
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog
Re: Wrażenia z pierwszego polowania - zapraszam.
Też tylko tak strzelam Fotki robiła Aneek, są w drodze. Jak będą to wrzucę niezwłocznierafkow pisze:na razie, to bym strzelał z migawki aparatu
http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
Re: Wrażenia z pierwszego polowania - zapraszam.
Nie chcę być źle zrozumiana... niech sobie polują, ci co lubią i/lub mają taką potrzebę:)
Zadowolonym gratuluję:) I ludziom i psom.
Zadowolonym gratuluję:) I ludziom i psom.
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Re: Wrażenia z pierwszego polowania - zapraszam.
Dorota ja też byłam na nie i to BARDZO NA NIE ... tyle powiemdorob62 pisze:nikaNie muszę próbować czegoś, by móc się wypowiadać na NIE!!!każdy powinien spróbować zanim zacznie krytykować i wypowiadać się na NIE...
Narkotyki, przypadkowy sex, bungee, rollercoaster, nurkowanie, skoki ze spadochronem, alpinizm, jaskinie, wojna, jedzenie żywych robaków i innych obrzydliwości, milczeniem pomijam sprawy karalne..... (kolejność przypadkowa)
no i nie da się JAKBY porównać narkotyków i wojny z polowaniem z naszymi pięknymi polskimi psami MYŚLIWSKIMI ogarami (tu bardzo podkreślam słowo MYŚlIWSKIMI..)
Rzeczy moralnie naganne to trochę inna bajka i ja też nie muszę ich próbować żeby wiedzieć że jestem na NIE , natomiast w przypadku wszystkich pozostałych typu alpinizm, rollercoster i nagonka z psem
można mieć tylko silne przekonanie, przeczucie że nam się to nie spodoba, ale bez spróbowania nie możemy tego twierdzić na 100%...a można się baaaardzo zdziwić swoimi reakcjami
no i chciałam sprostować, że nie zamierzam nigdy trzymać strzelby
a chodzenie z psem w nagonce kiedy cały staje się jednym wielkim drgającym od wyczuwanych różnych zapachów nosem i jednym wielkim słuchającym odgłosów uchem to niepowtarzalny widok i emocje
wygląda zgoła inaczej niż jak na ulubionej kanapce (Kusek akurat uwielbia mój materacyk na którym śpię)
Ale tak poza wszystkim : kto chce niech próbuje a kto nie niech nie próbuje - ważne jest to żeby nie krytykować czegoś czego tak naprawdę nie znamy z własnego doświadczenia
Rafkow polecam spróbować - te psy są do tego stworzone nawet jeśli wcale na to nie wygląda w domowych pieleszach
Ogar - pies z duszą ... http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Wrażenia z pierwszego polowania - zapraszam.
Wklejam relację fotograficzną.....
w oczekiwaniu....
polowanie z ogarami czas zacząć...
na tropie...
i w biegu...
w polu, bo ogar potrzebuje przestrzeni...
... i grzecznie na linii...
a na koniec:
zapoznanie się z pokotem:
i oczywiście maślane oczy do kociołka z jedzonkiem
Brawo dla debiutantów! Będzie z nich "użytek"
Józek i Nika, w imieniu psa, przepraszam za straty moralne i na zdrowiu
w oczekiwaniu....
polowanie z ogarami czas zacząć...
na tropie...
i w biegu...
w polu, bo ogar potrzebuje przestrzeni...
... i grzecznie na linii...
a na koniec:
zapoznanie się z pokotem:
i oczywiście maślane oczy do kociołka z jedzonkiem
Brawo dla debiutantów! Będzie z nich "użytek"
Józek i Nika, w imieniu psa, przepraszam za straty moralne i na zdrowiu
Re: Wrażenia z pierwszego polowania - zapraszam.
i tego bym się trzymała:)kto chce niech próbuje a kto nie niech nie próbuje
A zdjęcia super. Gratulacje.
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley