No właśnie ... autacarmen pisze:deptanie to najlepsza metoda na wyskakiwanie.
W podobny sposób nauczyłam psa niepakowania sie pod auto. Wziełam rower... pies biegał mi pod kołami. No więc zeszłam z rowera i prowadząc straszyłam ją, że ją najadę. Od czasu do czasu dojeżdzając do łap - tak żeby poczuła. Odruchowo łapy zabierała... Teraz nie muszę się stresowac, że wieczorem pies wbiegnie mi pod auto.
Ciekawe jak robią to inni... jak trzeba bedzie to podzielę wątek
![myśl :mysl_1:](./images/smilies/mysli_2.gif)
ale czy tu w ogóle ktos ma jakiś pomysł żeby mu uświadomić że to groźne
zwłaszcza że KUSY ma dobre skojarzenia z samochodem i lubi jeździć bo to najczęściej oznacza długi spacer (podjeżdżamy samochodem do lasu)
Carmen może faktycznie podzielić wątek
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)