Strona 1 z 4

Skakanie na obcych

: piątek 31 paź 2008, 16:43
autor: dorob62
Nemrod jako 7 miesięczny dzieciak-szczeniaczek ma w zwyczaju witać się skacząc na osobę witaną. W domu zawsze ten zaszczyt przypada mnie. Oduczałam go przez jakiś czas, wg metod wyczytanych w mądrych miejscach i jest lepiej. Niestety Nemrod ma zwyczaj w ten sam sposób witać obcych na ulicy. Jak go oduczyć????Tym bardziej, że większość osób głaszcze go ( a więc nagradza) i mówi wtedy "na mnie może skakać"... koszmar jakiś....

Re: Skakanie na obcych

: piątek 31 paź 2008, 17:11
autor: Asiun
dorob62 pisze:Niestety Nemrod ma zwyczaj w ten sam sposób witać obcych na ulicy. Jak go oduczyć????Tym bardziej, że większość osób głaszcze go ( a więc nagradza) i mówi wtedy "na mnie może skakać"... koszmar jakiś....

Niezłe :P Dobrze by byo jakby Ori na kogoś takiego skoczył - sine podłużne ślady na udach i innych częściach ciała murowane. Nigdy by juz nie powiedział, że na niego może skakać :zly3:

No ja tez mam ten problem i myslałam, że Ori wyrósł z tego ale od jakiegoś tygodnia to skakanie się nasiliło :shock: Ja go tylko przyciskam do ziemi z całej siły w okolicy łopatek, zeby nie mógł skoczyć i mówię "nie wolno". Ale to raczej jest próba samoobrony z mojej strony a nie uczenie go :niewka: Niestety ignorowanie go w takim wypadku mogłoby się dla mnie niemiło skończyć, gdyż masę swoją już ma (około 35 kg) a do tego mało delikatny :(

Re: Skakanie na obcych

: piątek 31 paź 2008, 19:22
autor: REDAIK
U mnie skaczą obydwa. Reda jest starsza i już bardzo rzadko, ale kiedy się bardzo stęskni to jest to nieuniknione. Mówię jej nie wolno i u niej to skutkuje w 90 %. Z Leśnym jest gorzej bo on skacze na każdego ludzia. Próbowałam metody z kolanem i nie skutkuje. Czasami zdarza mu się zareagować jak każę mu usiąść i go głaszczę. Niestety ogary tak mają, że się ten sposób witają :zly2: Najgorzej jest kiedy człowiek jest elegancko ubrany.

Re: Skakanie na obcych

: piątek 31 paź 2008, 20:33
autor: weszynoska
Mój ogar tak nie ma..... 8-)

wita się tańcząc wokół nas....

ubrania mamy czyste,....ale siniaki na nogach od ogona mamy :happy3:

a z obcymi...to Diuna się nie wita :lol:

Re: Skakanie na obcych

: piątek 31 paź 2008, 20:49
autor: Aszemi
Moja Salwa też wita skacząc chociaż na mnie prawie wcale bo oduczyłam :nunu: no chyba że dostanie komendę :dawaj:
Ale na obcych-przecież jej nie zabraniali :D - skacze i mimo że dostanie upomnienie ode mnie to nic nie pomaga bo większość nie ma nic przeciwko "przecież nic się nie stało niech sobie skacze"

weszynoska pisze:a z obcymi...to Diuna się nie wita :lol:
A jak to zrobiłaś :zdziw_4: Czy jest taka nieufna czy ma ich gdzieś :?:

Re: Skakanie na obcych

: piątek 31 paź 2008, 20:59
autor: REDAIK
Starsze psy z reguły nie są tak ufne jak szczeniaki. Witają się dopiero później, chyba że kogoś znają i bardzo kochają. Reda ma tak, że na każdego najpierw szczeka. Są dwa wyjątki od reguły: moja mama i teściowa. Wtedy potrafi nawet sikać z radości. :mrgreen: Jedna ją często głaszcze i nigdy jej nie odgania, a ta skubana to czuje i włazi jej na kolana. Druga zawsze ma jakiś smakołyk. Leśny jak to głupi maluch cieszy się jednakowo na widok każdego. Podejrzewam, że jak będzie miał około 1 roku to mu przejdzie. Reda na mnie rzadko skacze, za to na resztę już częściej.
Co do ogona to u mnie roznosi się echo od uderzeń o ściany z gipskartonu.
A i jeszcze jedna ciekawostka co do witania się. Ostatnio Reda broni dzieci przed zbyt entuzjastycznym ich witaniem przez Leśnego. Kiedy zaczynają krzyczeć, bo ten na nie skacze wkracza Reda: ostrzegawcze warknięcie, przyduszenie do ziemi i Leśny powolutku skulony odchodzi. Skuteczne jest babka.

Re: Skakanie na obcych

: piątek 31 paź 2008, 21:08
autor: nika
Kusy też skakał jako szczeniak i jak z nim chodzilam po lesie na długie spacery i widzialam że ktoś się zbliża to już "łapałam stresa" .... SKOCZY CZY NIE ??? :zly2:
Na szczęście wyrósł z tego i w zasadzie w tej chwili sporadycznie skoczy na mnie albo gościa, którego lubi
Wcześniej próbowaliśmy różnych metod np. wysuwania kolana, ale z mizernym skutkiem - sami wiecie że jak się ogar uraduje i rozentuzjazmuje to jest jak walec drogowy i trudno go zatrzymać :gleba: :happy3:

Re: Skakanie na obcych

: piątek 31 paź 2008, 21:09
autor: nika
A swoją drogą super są te nowe emotikonki :D

Re: Skakanie na obcych

: piątek 31 paź 2008, 21:17
autor: weszynoska
MY Diunkę mamy od roku...i ciut..tak, że jej szczenięce lata owiane są tajemnicą....

Ale potrafiła wczesniej z radości podskoczyc i tak nas walnąc głową, że łzy w oczach....

więc ..jakos trzeba było reagować..i gasiliśmy jej zapędy powitalne...witaniem z trzymaniem...czyli jak zaczynała się cieszyć to łapałam ją za bary...i głaskałam tak, że nie mogła się oderwać od ziemi....

Natomiast jakie dźwięki wydaje przy powitaniach..... :D koncert po prostu....

A co do obcych..Diuna nie jest nieufna..ona obcych lekcewazy.... :mrgreen: dopóki nie usiądą i nie zaczną się czymś częstować :happy3: albo pierwszy raz nie podrapią za uchem :roll:

potem to już ją wyganiam na fotel..(jej) bo co za dużo to i......itp

Re: Skakanie na obcych

: środa 19 lis 2008, 19:31
autor: Basta
No właśnie skakanie, jakie są sposoby na oduczenie ???
Na mnie prawie się nie zdarza,żeby skoczyła, stosuję ostry ton zakazujący, w wyjątkowo uporczywym przypadku przydepnięcie tylniej łapy. Córka zupełnie sobie nie radzi, ma 8 lat i pies pewnie już niedługo będzie więcej ważył od niej. Aż strach pomyśleć, jaką może zrobić krzywdę.
Mam znajomych, któży twierdzą,że skakanie psa jest okazywaniem radości, tak samo jak merdanie ogonem i nie można mu tego zabronić. :evil: i nagminnie pozwalaja psu skakać :evil: