Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Na stronie http://www.dogtrekking.com.pl/index.php?lang=polish" onclick="window.open(this.href);return false; są oficjalne wyniki z Przesieki, jednak mamy 9 lokatę a nie 8. Mimo wszystko jesteśmy w pierwszej 10

tak czy siak to pierwsza 10 a trasa trudna

ania N pisze:Na stronie http://www.dogtrekking.com.pl/index.php?lang=polish" onclick="window.open(this.href);return false; są oficjalne wyniki z Przesieki, jednak mamy 9 lokatę a nie 8. Mimo wszystko jesteśmy w pierwszej 10

I do tego bez psa

Dwa razy chcieliśmy podać imię psa i rasę ale powiedzieli, że nie trzeba

Tak się zastanawiałam czy wklejać tyle zdjęć czy nie ale co tam. Może jakoś przecierpicie kolejną sesję zdjęciową.

W niedzielę w Nałęczowie odbył się Krajowy Konkurs Pracy Wyżłów i Psów Myśliwskich Małych Ras. Pojechaliśmy trochę poobserwować.

Pilni obserwatorzy... I chyba najpilniejszy obserwator. Fiord wzroku nie odrywał od tego co sie dzieje w wodzie i trzcinowisku. Pojedziemy tam w wolnej chwili sprawdzić co nowego podpatrzył...
A okoliczności przyrody - piękne. W dole widać sędziów, pies bobruje w trzcinach a Fiordzik po prawej na górce - widzicie? Część zawodników... zdaje i się że to zwycięzca. I znów krótki rzut na obserwatorów. A w dole widać trzcinowisko gdzie psy szukały kaczki. Po zawodach odbył się marsz psów myśliwskich po Nałęczowskim parku. To jedyny moment kiedy psy maja pozwolenie na wstęp. I my tam byli...

Suuuper fotki
Ja wogóle protestuję i żądam aby to Fiord sędziował takie konkursy
No chłopak minę ma jak prawdziwy sędzia pracy

Inni znajomi również ... W parku były straszne kacze potwory Ale można tez było zawrzeć nowe znajomości
Szybka zmiana tematu. Wczorajsza wizyta na Huculskiej Łące.
Ten szczyl Platon tak wyrósł że go ledwo Fiord poznał.

Chodź mały pokażę Ci jak to się robi. Po tym wstępie rozpoczęły się dzikie harce. Platon z Huculskiej Łąki - i Fiord. wspólne wąchanie.

Jezszcze, jeszcze fotki

Basiu musiałam zrobić przerwę na pyszny twarożek.
Platon Chłopaki i wielka Pani koza. (koza za płotem nie załapała sie na fotę) oszczekiwacz w swoim żywiole. Platonik w chwilowym przymusowym bezruchu. Fiord się bawi w sędziego na wystawie. Jak już chłopcy się wylatali do akcji wkroczyła Hera.

I wtedy to był już jeden szał.
ogary poszły w las... i z lasu...
i na pola... i do sąsiadów na kury... i... wylądowały na smyczy.

Więcej nie wklejam.

Platonik fajnie z nami spacerował, ładnie się pilnuje, a przy tym jest szybki i zwinny. Fajnie byłoby przyuczyć go do pracy w łowisku.
A ten ostatni załącznik - ogary widmo - pojawia mi się i znika niekontrolowanie.