Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Jakby trasa byla troche krotsza, to bym powiedziala: zazdraszczamy
A tak - podziwiam i gratuluje

Dzieki za relacje i piekne zdjecia

A ta toaleta to jak szczegółowo?

Przebieg trasy - mapę zabrali więc z pamięci to wyglądało tak: (trzeba użyć mapy lub wyobraźni )

Start Przesieka -następnie na zachód drogą pod reglami do niebieskiego - niebieskim szlakiem w górę w stronę skał Paciorki - na Rozdrożu pod Śmielcem skręciliśmy na zachód zielonym (ścieżką pod reglami) do czerwonego - czerwonym do schroniska pod Łabskim Szczytem - stamtąd żółtym w górę pod wielki Szyszak - następnie do Czarnej Przełęczy - dalej w dół niebieskim do ścieżki nad reglami - ścieżką nad reglami na wschód do czarnego szlaku (Petrowka) - z powrotem w dół do drogi pod reglami - a później to już prosto do Przesieki uff...


Przerwa to właściwie była jedna w Schronisku Pod Łabskim Szczytem. Tu było jedzonko regeneracyjne i krótka odsapka. Po drodze oczywiście zaliczyliśmy większość strumyków z zimną pyszną wodą.
Zdjęć z trasy niestety nie mamy, ale byli tacy co robili dużo fotek.

Dzięki za gratulacje - zachęcamy do grupowego startu - no może na krótszej trasie.

Jak u licha można przebiec 28 km za jednym razem!? Nie mieści mi się w głowie! Ale ani Jacek ani Fiord nie wyglądali nawet na zmęczonych!

Pełne uznanie!
ilona

Kawałeczek trasy nakręcony przez uczestników. Jak widać nie dało się biec cały czas.

http://www.youtube.com/user/nikcia2121# ... WffKdRcfEk" onclick="window.open(this.href);return false;

Jak bardzo Wam zazdroszczę my byliśmy w Tatrach i teraz żałuję,że bez psa.Teraz góry muszą być z ogarem..a ta trasa 28km imponująca super
Marta i Lubczyk

Filmiki oglądnięte, wciąż podziwiamy kondycji i zazdrościmy widoczków!!!
Chłopaki jak się rozkręcą to obawiam się, że będą zbierać punkty do finału i będziemy brawa bić jak staną na pudle.
Trasę z opisu mieliście fajną i pogoda świetna.

martaimicho pisze: my byliśmy w Tatrach i teraz żałuję,że bez psa

Marta góry z ogrem tak, ale nie tatry.

Wiem,Kasiu..ale chcieliśmy wejść na szlaki Tatr zachodnich,a tam niestety zakaz.Lubczyk za to miał nianię w domu-a co za tym idzie zabawę w przyszłym roku góry z psem
ja nadal nie mogę wyjść z podziwu dla przebiegnięcia 28km przez tę iron drużynę
Marta

Po prostu pełny podziw dla dzielnej ekipy.
Ja tylko myślałam, że to taki spacer z psem ale jak zobaczyłam start.....
Wszyscy naraz , gnają jak wystrzeleni z procy- takie tempo utrzymywaliście cały czas?

To jak na maratonie, tylko patrzeć jak Jacek będzie maratony biegał z fiordzikiem

Gratulacje!

ania N pisze:zachęcamy do grupowego startu - no może na krótszej trasie.

Działacie mobilizująco. To ja trochę potrenuję u nas na płaskim a potem na krótszą trasę po górach z Largowińskim chętnie się piszę