Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Dawno nas tu nie było, a tyle się działo W międzyczasie zdążyły nad dopaść pierwsze urodziny... ale ten czas leci

Pozdrowienia i buziaki od tatusia i reszty rodziny

To był weekend pierwszych razów dla Rosy W sobotę zaliczyła pierwszą prawdziwą wspinaczkę po górach (no dobra, doszliśmy do połowy góry, bardzo niewysokiej zresztą ), a wczoraj zabraliśmy Rosę na pierwszą wycieczkę rowerową Na rowerach była bardzo grzeczna, w lesie biegła dzielnie i się nie oddalała, w parku jednak trzeba było się zapiąć na smycz, co było nieco kłopotliwe, gdy mijały nas inne psy, ale wszystko przed nami

Trzymamy kciuki za dalsze postępy!!!
Relacja będzie ?
Gdzie w górkach byliście?

Byliśmy w Jaworzu (okolice Bielska) i usiłowaliśmy wejść na Błatnią. Ja od wczesnego dzieciństwa pałam awersją do chodzenia po górach, tym razem po pierwszych 15 minutach (kiedy w duszy użyłam wszystkich niecenzuralnych znanych mi słów) nawet mi się spodobało Nawet udało się zrobić kilka zdjęć

Fajne widoczki i piękne dziewczyny na zdjęciach. Ogarki bardzo lubią górki to może i Ty polubisz. Pozdrowienia dla Dziczkowej córci

A tu prezentacja nowego "ubranka" Całkiem przypadkiem dokupiłam do niego cętkowany plecak

MartaW pisze: ↑wtorek 23 lip 2019, 15:28 Ja od wczesnego dzieciństwa pałam awersją do chodzenia po górach, tym razem po pierwszych 15 minutach (kiedy w duszy użyłam wszystkich niecenzuralnych znanych mi słów) nawet mi się spodobało Nawet udało się zrobić kilka zdjęć

Po pierwsze aby nie było brzydkich słów , to buty z grubszą podeszwą, tenisówki to na asfalt dobre. Po drugie plecak, a nie torba na ramię bo nie wygodnie, krzywo i to dlatego słowa się nasuwaja jak pod górkę trzeba iść. Poza tym fajnie, że się potem podobało i oby tak już zostało!!!

kasiawro pisze: ↑poniedziałek 29 lip 2019, 07:42 Po pierwsze aby nie było brzydkich słów , to buty z grubszą podeszwą, tenisówki to na asfalt dobre. Po drugie plecak, a nie torba na ramię bo nie wygodnie, krzywo i to dlatego słowa się nasuwaja jak pod górkę trzeba iść. Poza tym fajnie, że się potem podobało i oby tak już zostało!!!

Był plecak ale akurat na jednym ramieniu bo woda była wyciągana
Tenisówki faktycznie nietrafione, ale to dlatego, że mnie OSZUKANO! To miał być spacer, a nie zdobywanie szczytów Tak to jest, jak się ufa przyjaciołom, a oni cię na minę pakują, i to w trampkach

Ostatnio minął rok, odkąd Rosa z nami zamieszkała. Czas strasznie szybko mija, szczególnie w towarzystwie nieprzewidywalnego ogara Choć ostatnio stała się zdecydowanie dojrzalsza, to wciąż przychodzą jej do głowy szalone pomysły, szczególnie w weekendowe poranki, kiedy Pańcia chce dłużej pospać

Na zdjęciach wesołe spotkanie z ogarzą gromadą na psim wybiegu, szalony spacer z koleżanką Maliną i moczenie stópek (bo woda w okolicach brzuszka to już zbyt wiele ).