Wilga, karma doszła - Budrys bardzo dziękuję <3
Chciałam przekazać nowe wieści od Budrysa, ale wciąż brzmią jak stare - jest bardzo grzeczny i kochany.
Na jutro obiecane mamy nowe zdjęcia.
U weta jeszcze nie byli.
Dzisiaj Budrys pogryzł się ze swoją koleżanką z bosku. Nie wiemy kto zaczął.
Marta usłyszała aferę w psim pokoju i poleciała tam.
Nie rozdzielili się mimo darcia i polania wodą. Musiała wkroczyć do akcji i rozdzielić ich odciągając za obroże.
Trzymała Budrysa i udało jej się owczarkę zamknąć w klatce, ale one też nie odpuszczał nawet przytrzymywany.
Nie było krwi, Budrysowi nic nie jest, owczarka trochę kuleje.
Jedyna dobra wiadomość jest taka, że nawet w takim amoku nie rzuca się do człowieka.
Zdaniem Marty Budrys powinien trafić do domu bez innych psów.