Strona 5 z 6

Re: Miętówka z Nadbużańskich Ścieżek

: sobota 23 lut 2019, 16:05
autor: goha
Uncjofunty macie tą swoją najmniejszą kruszynke z miotu ;-)

Re: Miętówka z Nadbużańskich Ścieżek

: sobota 23 lut 2019, 18:35
autor: uncja
goha pisze: sobota 23 lut 2019, 16:05 Uncjofunty macie tą swoją najmniejszą kruszynke z miotu ;-)
Niezła kruszynka :fiufiu: A ostrzegaliśmy przed mocą ogarzego spojrzenia - nie słuchaliście :jezyk: Z fałdkami nie ma jeszcze problemu, ale jesteście na dobrej (czyt. złej) drodze :nunu: Dbajcie o malucha, bo w maju wpadniemy na Śląsk z niezapowiedzianą wizytą :cwaniak:

Re: Miętówka z Nadbużańskich Ścieżek

: sobota 23 lut 2019, 19:05
autor: miszakai
:marzyc:

Re: Miętówka z Nadbużańskich Ścieżek

: wtorek 26 lut 2019, 13:50
autor: Migotka
Piękna jest i taka podobna do Migotki 😍 pozdrawiamy!

Re: Miętówka z Nadbużańskich Ścieżek

: poniedziałek 04 mar 2019, 11:38
autor: goha
Wczoraj nasza Harda Miętówka skończyła 5 miesięcy :piwko:
20190303_114935.jpg
20190303_114935.jpg (298.69 KiB) Przejrzano 1077 razy
20190301_194924.jpg

Re: Miętówka z Nadbużańskich Ścieżek

: poniedziałek 04 mar 2019, 11:45
autor: kasiawro
Kanapę zdobyła i ma się znakomicie!!!!

Re: Miętówka z Nadbużańskich Ścieżek

: czwartek 07 mar 2019, 11:15
autor: goha
Krótka historia zmniejszającego się fotela ;-)
20181222_204923.jpg
20181223_171840.jpg
20190114_194244.jpg
20190306_192722.jpg
20190306_192722.jpg (279.46 KiB) Przejrzano 1043 razy

Re: Miętówka z Nadbużańskich Ścieżek

: czwartek 07 mar 2019, 12:22
autor: MartaW
Śliczna panienka :)

Re: Miętówka z Nadbużańskich Ścieżek

: sobota 09 mar 2019, 14:03
autor: Betty
Co tam zmniejszający się fotel! Ogar da radę! :silacz: Ogar się wszędzie zmieści :piwko:

Re: Miętówka z Nadbużańskich Ścieżek

: czwartek 04 kwie 2019, 20:08
autor: goha
20190308_111500.jpg
20190308_111500.jpg (159.28 KiB) Przejrzano 937 razy
Nasza Harda wczoraj skończyła 6 miesięcy :piwko:
Coraz częściej na spacerach ma postawę typowo ogarza tj nos w dole, ogon do góry co mnie ogromnie cieszy :-) sa jeszcze momenty że siada lub się kładzie i musimy poczekać aż stresogen przejdzie i ruszamy wtedy dalej. Ale są też momenty kiedy bawi się z innymi psiakami, a nawet zdarzało się jej zaczepiac do zabawy inne psy :silacz: oczuła też wiosnę, bo coraz chętniej w lesie od mnie odbiega, zeby pogonić jakąś biedna ptaszynę lub wiewiórke. Na razie przychodzi na zawołanie, ale już zazwyczaj nie biegnie tak entuzjastycznie jak kiedyś :nunu:
No i przerabiamy łupież... generalnie na razie się tym nie przejmuję (mam nadzieję że dobrze :mysl_1: ). Nie drapie się, ani w żaden sposób nie okazuje dyskomfortu. I tak sobie wymyśliłam, że to może z nadmiaru emocji i stresów spacerowych. Co prawda wiekszość rowerzystów, biegaczy, wozkarza i spacerowiczow bierze na klatę, ale sądząc po ilosci sliny wydobywajacej się z pyska jednak pewien stresik jest.
Jedyne co naszej ogarce, a raczej wiecznie nienajedzonej ogarzycy życzę to więcej luzu spacerowego ;-) ale mam nadzieję, że jesteśmy na dobrej drodze...