Strona 32 z 69

Re: Życie ze Świstem :)

: sobota 20 mar 2010, 11:05
autor: irie
Switek ma troche subtelniejszy wyglad pychola, moze to przez gladsza siersc. I nie widze u niego tych 'preg' na glowie, ktore ma Swit (takie goniwiatrowe zmarszczki glowy ;) - Kontrabas tez ich nie ma za bardzo, a np. Kraska tak).

Podobni sa bardzo. Fajne chlopaki :)

Re: Życie ze Świstem :)

: niedziela 18 kwie 2010, 20:17
autor: Paula
Żeby nie było ;) - żyjemy...
Obrazek

Obrazek

Re: Życie ze Świstem :)

: poniedziałek 19 kwie 2010, 09:28
autor: hania
Uffff :happy3: :happy3: :happy3:

Re: Życie ze Świstem :)

: poniedziałek 19 kwie 2010, 10:28
autor: Ania W
No ba ! Żyje i jak widać ma się dobrze! ;)

Re: Życie ze Świstem :)

: środa 21 kwie 2010, 14:36
autor: kasiawro
Żyjecie i jak zawsze Świtek szczerym uśmiechem pozdrawiam wszystkich ;)

Re: Życie ze Świstem :)

: środa 12 maja 2010, 22:35
autor: Paula
Proszę o pomoc, bo ja zoologicznie to stoję na niezbyt wysokim poziomie :roll:
Czy to wgląda na dzika?
Obrazek
A to na jakiegoś bardzo-niebezpiecznego-węża?
Obrazek
:mrgreen:

A co do Świtka - wciąż poznajemy uroki mieszkania w nowym miejscu :)
folklor sąsiedzki :) dziś się nasłuchałam, ze pies się sierści na klatce (+pytanie czy czeszę go na klatce schodowej; nie chciałam nawet mówić, że nie przywiozłam jeszcze psiej szczotki ;) ) staramy się odkurzać co dwa dni, tyle, że nie zawsze nam to wychodzi, a sierść się kłębi jakoś bardziej na 20m niż na 60m :roll: powinnam złożyć skargę na przeciągi i przez to na niekontrolowane wywiewanie z mieszkania kłaków :)
no i starsza sąsiadka, która nie wyjdzie nawet z mieszkania a już krzyczy żeby trzymać psa, bo się boi... rozumiem że nie wszyscy muszą psy uwielbiać, ale próba porozmawiania z nią grzecznie nie wypaliła, bo sąsiadka o lasce uciekła... a Świt stoi na smyczy, przygląda się, merda ogonem...
a jakoś się nie skarżymy na krew lejącą się na klatce, domofony o 2 w nocy, pijanych sąsiadów z kumplami (+małpka lub pół litra za pazuchą), rozlany alkohol i kotki w czasie rui. Ot folklor płocki :)

I jeszcze zastanawiam się czy nie zrobić Świtowi EKG - na porannym spacerze jest zawsze ok (pełne zadowolenie z życia, sił do biegania i zaprzyjaźniania się z każdym na ulicy multum), ale na każdym innym spacerze Świt jest zadowolony z życia przez jakieś 15 min, a potem już się wlecze zmęczony z tyłu i zieje... pogadałam z Karolem i wychodzi na to, że nie tylko na "moich" spacerach tak się dzieje... zastanawiam się co z tym fantem zrobić i z czym może być problem; poradzicie coś?

Re: Życie ze Świstem :)

: środa 12 maja 2010, 23:07
autor: BasiaM
Pierwsze zdjęcie ... wygląda na ślad dzika. U nas pod domem takich pełno.
Dziki tu chodzą jak turyści po sopockim molo :evil:

Fotka druga to prawdopodobnie ŻMIJA ZYGZAKOWATA CZARNA.
Osobnika lepiej unikać bo groźny ale pod ochroną.

Pozdrawiamy
:hi_1:

Re: Życie ze Świstem :)

: środa 12 maja 2010, 23:11
autor: Wigro
1. Tak to jest świnia, prawdopodobnie bardzo dzika.
2.To raczej nie jest żmija, nima zygzaczka, czarnej nie widziałem jeszcze, ale bym obchodził szerokim łukiem.
3. To jest Wola właśnie, się nie przejmuj, mów dzień dobry, resztę zostaw urokowi Świtka, za pół roku te bacie będą się śmiały na jego widok i mówiły nasz konik, słonik, tygrysek, przerabialiśmy to.
4 To jest chyba wiosna, powoli się rozkręci, podobne objawy obserwuję u siebie, ale z każdym wysiłkiem, spacerem jest lepiej.Raczej częściej niż dłużej, bo jak wiesz ogar nie pokazuje słabości...
Pozdrawiam serdecznie sąsiada.

Re: Życie ze Świstem :)

: środa 12 maja 2010, 23:45
autor: nulka
Wydaje mi się ,że to padalec ;)

Re: Życie ze Świstem :)

: czwartek 13 maja 2010, 07:48
autor: kasiawro
Dzik i padalec na 100%, hehe jak miło, że Świtek też ma uroki przyrody.