no sęk w tym, że nie stoi otwartezybalowie pisze:Ojej, u was żarełko otwarte stoi?
Ryzykanci!!!
Fota wypas.
CALVADOS i ETNA
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Co robi mały głód??? 30
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Co robi mały głód??? 30
Łoza to skarży na kota ja przekroczy magiczną linię na blacie w kuchni
Bo kot je na parapecie odkąd pojawiła się Łoza i ma granicę na zlewie - dalej zakaz...ale oczywiście regularnie go łamie i zmierza w kierunku piekarnika na którym stoi jedzenie suki.
Ta jak tylko widzi kota zbliżającego się do TEJ strefy wszczyna alarm. A że ja wtedy idę i kota gonię to widzę, że jej się to spodobało - dzisiaj poskarżyła już jak wskoczył na krzesło ...manipulantka
Ale Bolek też nie raz dobrał się do jej jedzenia - jak nie domknę dobrze pudełka,podważa, wsadza mordę i wyżera...a jak Łoza usłyszy to jest "wścieklica"
Bo kot je na parapecie odkąd pojawiła się Łoza i ma granicę na zlewie - dalej zakaz...ale oczywiście regularnie go łamie i zmierza w kierunku piekarnika na którym stoi jedzenie suki.
Ta jak tylko widzi kota zbliżającego się do TEJ strefy wszczyna alarm. A że ja wtedy idę i kota gonię to widzę, że jej się to spodobało - dzisiaj poskarżyła już jak wskoczył na krzesło ...manipulantka
Ale Bolek też nie raz dobrał się do jej jedzenia - jak nie domknę dobrze pudełka,podważa, wsadza mordę i wyżera...a jak Łoza usłyszy to jest "wścieklica"
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Co robi mały głód??? 30
U nas szatańska spółka Wszystkim się dzielą
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Co robi mały głód??? 30
Pogratulować psa altruisty. Nie wyobrażam sobie, żeby mój pies podzielił się czymkolwiek z kimkolwiekEiMI pisze: U nas szatańska spółka Wszystkim się dzielą
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Co robi mały głód??? 30
A nie nie nie! Nie rozumiemy się.... koty się dzielą w zamian za nietykalność cielesną...i to w ograniczonym wymiarze powyżej 90 cm. Wyjaśniam szczegółowo - kot na podłodze to kot niepotrzebny i spotkanie z psem grozi eksterminacją....
Kot na kuchennej szafce, albo na stole to kot pożyteczny i życie będzie mu darowane.....
Kocie miski są wspólne... zwłaszcza jeśli coś w nich jeszcze jest. Psia miska - zawsze pusta - może być podziwiana przez koty... Zbliżanie się do psiej miski w trakcie pochłaniania jej zawartości przez prawowitego właściciela (owej miski i tego co w niej) grozi natychmiastowym przetrzepaniem futra...itd,itp...
Kot na kuchennej szafce, albo na stole to kot pożyteczny i życie będzie mu darowane.....
Kocie miski są wspólne... zwłaszcza jeśli coś w nich jeszcze jest. Psia miska - zawsze pusta - może być podziwiana przez koty... Zbliżanie się do psiej miski w trakcie pochłaniania jej zawartości przez prawowitego właściciela (owej miski i tego co w niej) grozi natychmiastowym przetrzepaniem futra...itd,itp...
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Co robi mały głód??? 30
My mieliśmy karmę w reklamówce na lodówce - do czasu nastania kota....
A potem nastąpiła współpraca szajki szabrowników.
Kot wchodził na lodówkę, wygryzał dziurkę i wysupływał po jednym kawałku karmy ....(ulubiona zabawa w spadanie przedmiotów)
Na dole czekał Fiord który ubezpieczał tyły... - oczywiście spadająca karma szybko znikała i dowodów nie było... no może oprócz dziurki w woreczku.
A potem nastąpiła współpraca szajki szabrowników.
Kot wchodził na lodówkę, wygryzał dziurkę i wysupływał po jednym kawałku karmy ....(ulubiona zabawa w spadanie przedmiotów)
Na dole czekał Fiord który ubezpieczał tyły... - oczywiście spadająca karma szybko znikała i dowodów nie było... no może oprócz dziurki w woreczku.
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Co robi mały głód??? 30
ania N
Fuull wypas po prostu
A co do zasady "co twoje to moje a mojego nie rusz", to podobnie to wygląda, jak odwiedzam ojca - Mozart najpierw zjada z michy kota to, czego ten zjeść nie zdążył, a potem cwaniak leci mi pod nogi i prosi o swoją porcję.
Fuull wypas po prostu
A co do zasady "co twoje to moje a mojego nie rusz", to podobnie to wygląda, jak odwiedzam ojca - Mozart najpierw zjada z michy kota to, czego ten zjeść nie zdążył, a potem cwaniak leci mi pod nogi i prosi o swoją porcję.
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Co robi mały głód??? 30
Noooo,i w kwestii korzyści wymiernej ma to sens.
Do dziś nie jest jednak do końca jasna dla mnie sprawa ułatwiania przez kota zdobywania butów zamkniętych w szafie...
Już gdzieś to opisywałam... Nasz Ogi miał w wieku lat 3-4 sezon wiosenno-letni na pożeranie obuwia - wyłącznie mojego, rozmiar 33/34, tylko i wyłącznie szpilek ( praktycznie nie do zdobycia).
9 par w ciągu pół roku... przy czym ja zaczynałam już podejrzewać siebie o ciężkie schorzenie psychiczne...
Wracam z pracy do domu, a nędzne truchła moich butów leżą po środku pokoju... Ja w płacz, a Maciek na to: trzeba było schować....
Za pierwszym, drugim, nawet trzecim razem przysięgłabym, że schowałam.... ale po kolejnych aktach przemocy wobec moich ciężko zdobywanych pantofelków... zgłupiałam...i pomyślałam, że najwyraźniej rzeczywiście nie wiem co robię...
Aż tu którejś niedzieli, pijemy sobie poranną kawkę i obserwujemy nasze zoo. A tu kotek przeciągając się we wszystkie możliwe strony, podchodzi leniwie do szafy w przedpokoju, kładzie się na grzbiet i łapami, niby od niechcenia.... cyk... i drzwi od szafy stanęły otworem jak nie przymierzając - wrota do stodoły!
A piesek boczkiem, boczkiem - CAP! i już niesie w zębach cenną zdobycz
No i co ten kot z tego miał?
Do dziś nie jest jednak do końca jasna dla mnie sprawa ułatwiania przez kota zdobywania butów zamkniętych w szafie...
Już gdzieś to opisywałam... Nasz Ogi miał w wieku lat 3-4 sezon wiosenno-letni na pożeranie obuwia - wyłącznie mojego, rozmiar 33/34, tylko i wyłącznie szpilek ( praktycznie nie do zdobycia).
9 par w ciągu pół roku... przy czym ja zaczynałam już podejrzewać siebie o ciężkie schorzenie psychiczne...
Wracam z pracy do domu, a nędzne truchła moich butów leżą po środku pokoju... Ja w płacz, a Maciek na to: trzeba było schować....
Za pierwszym, drugim, nawet trzecim razem przysięgłabym, że schowałam.... ale po kolejnych aktach przemocy wobec moich ciężko zdobywanych pantofelków... zgłupiałam...i pomyślałam, że najwyraźniej rzeczywiście nie wiem co robię...
Aż tu którejś niedzieli, pijemy sobie poranną kawkę i obserwujemy nasze zoo. A tu kotek przeciągając się we wszystkie możliwe strony, podchodzi leniwie do szafy w przedpokoju, kładzie się na grzbiet i łapami, niby od niechcenia.... cyk... i drzwi od szafy stanęły otworem jak nie przymierzając - wrota do stodoły!
A piesek boczkiem, boczkiem - CAP! i już niesie w zębach cenną zdobycz
No i co ten kot z tego miał?
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Co robi mały głód??? 30
Z pewnościom szacunekEiMI pisze:No i co ten kot z tego miał?
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Co robi mały głód??? 30
... i może jeszcze cały ogon
Korek viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;