Strona 4 z 6

Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)

: środa 05 paź 2011, 22:33
autor: BasiaM
ania N pisze:
BasiaM pisze:
ania N pisze:Kurcze dziewczyny powiedzieć wam co tak naprawdę działa na psychikę psa? - kobita. :D Gwarantowany wzrost ego i pewności siebie o 200%. Efekt natychmiastowy. :gleba:
W takim razie Coda nie jest kobietą :mysl_1:
Basiu czy ja ci tu muszę o pszczółkach ... :sekret: ;)
O tej porze to już chyba tylko o pszczółkach :gleba:

Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)

: środa 05 paź 2011, 22:35
autor: ania N
Tak trochę jakby "zboczyłyśmy " z tematu. :D :jezyk:

Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)

: środa 05 paź 2011, 23:01
autor: Ania W
BasiaM pisze: O tej porze to już chyba tylko o pszczółkach :gleba:
No nie! Rozmowa tylko o pszczółkach ( bez kwiatków ) to chyba jednak lekka perwersja :oops:

O proszę i jak miło się zrobiło...chociaż pewnie powinnam wyciąć co nieco ;)

Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)

: czwartek 06 paź 2011, 15:51
autor: qzia
ania N pisze:Nie wierze w żadne karmy i kamizelki i coś tam jeszcze. :jezyk:

Kurcze dziewczyny powiedzieć wam co tak naprawdę działa na psychikę psa? - kobita. :D Gwarantowany wzrost ego i pewności siebie o 200%. Efekt natychmiastowy. :gleba:
Nie sądzę. Gdyby trafił na taka babę jak Ajsza, to by się już nigdy nie wyluzował. Raczej zrobiłby się ciut bardziej nerwowy. Spokojny i zrównoważony właściciel i może spokojny pies do towarzystwa.
Pozdrawiam Kasia

Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)

: piątek 07 paź 2011, 10:46
autor: kerovynn7
Robin nie lubi spacerów na smyczy po osiedlu. Ile razu już próbowałam i czego to nie próbowałam... Nie próbowałam tylko jednego - wyprowadzać go razem z Eśką. I nie zrobię tego bo za dużo kotów i rozpędzonych samochodów.
Robin, owszem, wybiegnie za bramę na smyczy ale po obwąchaniu najbliższego terenu robi szybki w tył zwrot i ciągnie do domu jak Inter City. Smaczki, zabawki, pluszaki... wszystko jest ignorowane.
Ale jak w niedzielę Grzesiek wyjeżdża autem z garażu a ja szykuję plecak i smycze to psy dostają amoku i na wyścigi pędzą do samochodu. W terenie na luźnych spacerach gdy sa obydwa nie ma kłopotu z zapięciem prowadzeniem na smyczy (czasem jakiś wędkarz jedzie autem nad Wartę i trzeba psy przytrzymać).
Eśka wychodzi ze mną niemal codziennie i bardzo chętnie. Ma swoich "znajomych ludzi" do których podchodzi na głaskanie, swoje miejsca na toaletę itd...
Robin wyciąga mnie na ogród i tam bardzo chętnie się bawi, w domu zresztą też. Ponieważ mamy ogród, regularnie staramy się wyjeżdżać z psami to płakać nie będę ani zmuszać psa. Od czasu do czasu ponawiam próby. Może którego dnia zechce wyjść....

Re: Nasz pies się boi(irracjonalnie)

: środa 12 paź 2011, 21:18
autor: jacobsgt
Dziękujemy Wszystkim bardzo :happy3: Jakiś czas nie mogliśmy zaglądać na Ogarkowo a tu takie miłe zaskoczenie.Niektóre posty nieżle nas ubawiły.Inne zmusiły do refleksji.
Dziś jesteśmy już trochę spokojniejsi.Oswoiliśmy a raczej odnależliśmy kilka POTWORÓW :strach_2:
naszego psa.Nadal się uczymy jak reagować w pewnych sytuacjach.Ale naprawdę bardzo nam pomogła lektura Waszych postów. :szacun_1: Pozdrawiamy Was i waszych przyjaciól mniejszych

Re: Nasz pies się boi (irracjonalnie)

: środa 07 lis 2012, 11:26
autor: marynowany
Witam wszystkich,

Nasza FRYGA też ma swoje dziwne zachowania, niektóre się zmieniają, inne nie.

1) Bała się kiedyś burzy - dziś zero reakcji, patrzy się na nas i zwykle śpi dalej.
2) Podczas spaceru - jak widzi innego psa to się kładzie i czeka na niego aby się bawić, ale na smyczy zdarza się że niektóre psy omija szerokim łukiem, do innych wręcz się wyrywa.
Generalnie ma respekt i raczej się poddaje niż góruje, w sumie mi to nie przeszkadza.
3) Płacze jak zostaje sama w domu, potem płacze ze szczęścia że wróciliśmy - to najbardziej martwi. Przed wyjściem zostaje wybiegana, nakarmiona, załatwiona, ma kości, zabawki a i tak jest lament.

Ten typ tak ma ;)

Re: Nasz pies się boi (irracjonalnie)

: czwartek 08 lis 2012, 13:11
autor: asiastabryla
Witam!
Od dwóch dni mamy problem z Irtyszem. Pies zawsze spał zawsze w salonie w swoim legowisku, czasami bał się burzy i przychodził do naszej sypialni. rozkładałam mu wtedy kocyk na podłodze i było ok. Od dwóch dni jednak coś mu się stało. W pierwszą noc zaczął się dobijać do naszej sypialni, wiec jak zwykle położyłam mu kocyk na podłodze. Wprawdzie nie było burzy ale wiał silny wiatr i myślałam, że to jest przyczyną jego strachu. Kocyk mu nie wystarczył bo nagminnie przez cała noc pchał się do łóżka (muszę tu dodać, że NIGDY nie spał w łóżku). Kiedy go wyrzucaliśmy z łóżka kręcił się niespokojnie po pokoju i próbował znowu. W końcu mąż wyprowadził go z sypialni i zamknął drzwi na klucz. Irtysz wtedy zaczął drapać w drzwi i strasznie skomleć. W rezultacie mieliśmy nieprzespaną nockę. :( Jak już pisałam, myślałam, że przyczyną był wiatr, chociaż wiało już nie raz i nigdy się tak nie zachowywał. Niestety kolejna noc była taka sama a wiatru nie było. Dodam, że kiedy udało nam się przysnąć a jemu wgramolić na łóżko, to spał jak aniołek. Nie wiem co mamy robić bo nie mam zamiaru pozwolić psu spać z nami w łóżku. :strach_2:

Re: Nasz pies się boi (irracjonalnie)

: czwartek 08 lis 2012, 16:07
autor: Wigro
0n już Was trzyma, wykombinował że popiszczeć i łóżko.
Ma spać tam gdzie zawsze, najlepiej "buda" coś niskiego (np.pod stołem), najlepiej ze ścianami (szmaty wystarczą) jeszcze kurtyna dźwiękowa - radio z muzyką cichą.
Albo w piwnicy są myszy ale powinien pokazać o co chodzi.

Re: Nasz pies się boi (irracjonalnie)

: czwartek 08 lis 2012, 18:50
autor: ania N
Ale czy widać że pies się boi czy po prostu domaga się wpuszczenia do łóżka. ? Kuli się, chowa, piszczy, trzęsie, ogląda ze strachem za siebie itp?