Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

CD

Dziś pogoda nie była zachęcająca na dłuższy spacer ale spotkaliśmy Tośkę i Bodka i żadna zawierucha nam już nie była straszna. Poza tym chciałyśmy trochę socjalizować Bodka.
Bodek (to ten kudłaty owczarek południowo rosyjski) trochę przeszedł w swoim życiu. Jego obecna właścicielka wzięła go jak ważył jakieś 15 kg (tyle gdzieś co 3 miesięczny ogar) a teraz to już waży więcej od Aresa. To była bida z nędzą, bardzo zaniedbany i zagłodzony. Jeśli chodzi o kondycję fizyczną to już wszystko jest OK ale jest nieufny w stosunku do innych psów (oczywiście z wyjątkiem Tośki, swojej współlokatorki, która w domu rządzi i Bodek to akceptuje).
Bodek cały czas był na smyczy bo nie akceptował (przynajmniej na razie) Aresa. Nie bardzo też podobało mu się jak inny pies znalazł się w pobliżu naszego stadka. Zachowywał się wprawdzie bardzo spokojnie ale swoje doskoki wykonywał błyskawicznie. Ares to wyczuwał i zachowywał dystans. Wcale nie jest taki grzeczny i też lubi czasami pokazać kto tu rządzi ale ten przeciwnik wzbudzał w nim respekt.

Ciąg dalszy – spacer z Tośką i Bodkiem

Fajna wycieczka Bodek śliczny!

No jużak wygląda jak maskotka ale maskotką na pewno nie jest - to na pewno nie jest biały baranek
Miał ogromne szczęście, że dobrze trafił. Mimo tego, że rasa dość mało popularna u nas ( chyba i dobrze) to dość często słyszę o takich ciężkich przypadkach zaniedbania

Piękny ten Bodek!!!

A dziś z kolei pogoda była spacerowa. Może trochę wilgotno ale duuuużo śniegu i lekki mrozik. Spotkaliśmy Tomiego i Gabi no i postanowiliśmy „zamęczyć” nasze psy. Najbardziej to zależało nam na „daniu w kość” Tomiemu, któremu często sam spacer nie wystarcza i w domu zaczepia i męczy domowników.
No i czuliśmy, że ta chęć Aresa do zdominowania Tomiego i umiejętna obrona Tomiego będzie kosztować ich dużo sił. Tak też było na początku ale potem to zamieniło się w ganianie, zaczepianie siebie, pozorowane „ataki” i „obrony”. Było na co patrzeć i komentować. A ile było szczekania przy tym, nawet bażant się wystraszył tego hałasu.

Ciąg dalszy – spacer z Gabi i Tomim,

Dziś na spacer umówiliśmy się z Piegusem na wzgórzu Skarbowców. Spóźniał się więc zaczęliśmy się przechadzać, aż tu nagle – patrzymy – idzie jakiś ogar. Okazało się, że nie jakiś, tylko nam już znany, a mianowicie RAJA z Niemczańskich Wzgórz.

Było mgliście i dlatego zdjęcia nie są dobrej jakości.

Ciąg dalszy – spotkanie z Rają