Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

ukłony dla wszystkich reproduktorów z sarmackiej tradycji...

qzia pisze: Po tym samym reproduktorze.

Króciutki poranny świąteczny spacer...

Śliczna championka Aksunia też była, ale aparat ma za wolną migawkę, żeby ją uchwycić..przez ten ułamek sekundy zanim zapadnie w krzaki Włóczykij

Łycuś

Jutro Kielce a Norita od tygodnia je bardzo chimerycznie Zjada mało, albo zakopuje w słomie wyrzucanej z budy A, że prawie codziennie biega po polach to schudła Wymyślam przeróżne smakołyki, żeby księżniczka raczyła zjeść a księżniczka ma to w nosie Odrobaczona, dokładnie przebadana przy okazji szczepienia - zdrowa. I jak ja takiego chudzielca pokażę?

Krew ma zrobioną? Może jeszcze kał był zbadała.

Tak. Ma komplet badań - wszystko jest ok.

Może się do cieczki szykuje. Takie niby napięcie przedmiesiączkowe. U mnie Ajsza dostaje schizy ze 2-3 tygodnie przed cieczką i nerwowa się robi.

Wszystkim H-maluchom z okazji pierwszego roku życia samych radości, smakołyków na co dzień, szerokich pól do biegania, fajnych mebli do oglucania
STO LAT!!!

Odświeżam bloga W Sarmackiej Tradycji dzień schodzi za dniem na spacerach polnych z psiurami Lenka do przedszkola - ja na pola
Aksunia - włóczykij chwilowo wyłączona ze swobodnego biegania (czyt. odpięcie smyczy i sruuuuuuu....i czekanie...czekanie...czekanie... ), bo zacieczkowana. Za chwilę zacieczkowana powinna być Norita i Dusia (na nią czekam najbardziej ).
Norita wybiera się na kolejną wystawę halową, więc muszę ją dobrze do niej przygotować - zaczynamy w tym tygodniu jeździć po hipermarketach Tam są przesuwane drzwi, hałas, pogłos, ludzie, światła - czyli wszystko to co ją tak bardzo przeraziło w Kielcach. No - psów nie będzie (ale to lepiej, że nikt jej nie dziabnie znienacka w nos czy nie potarmosi za kark ). Mam nadzieję, że dziewczynka powolutku przyzwyczai się do tych wszystkich doznań i następna wystawa halowa nie będzie dla niej takim stresem
No i jak to u nas "czarnej serii" ciąg dalszy - najpierw padła zmywarka (na szczęście na gwarancji ), potem pralka (pół roku po gwarancji padł programator - mam nadzieję, że elektronik sobie z nim poradzi, bo jak nie to nowy kosztuje połowę nowej pralki ) a wczoraj rozpadła mi się we Frocie (frontera) chłodnica, więc jestem chwilowo unieruchomiona
O chorobach nie wspominam
A poza tym - wszystko ok