Strona 15 z 29

Re: Budrys ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

: wtorek 23 mar 2021, 15:06
autor: Asia Gajsoniusza
Jeśli chodzi o dźwiganie psa to na pewno odpada :/ mieli do niedawna owczarka niemieckiego, który miał problemy ze stawami i niestety dużą dysplazję stawów, więc i tak nie mieszkał w budzie tylko w pomieszczeniu gospodarczym. Owczarek też miał operację, bo miał złamaną nogę i był przez chwilę w domu, ale do weta to ja jeździłam :) Podobnie byłoby w przypadku Budrysa. Powiem tak, nie będzie miał tam źle na pewno. Jeśli uważacie że nie powinien to trudno. Nic na siłę.

Re: Budrys ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

: wtorek 23 mar 2021, 15:08
autor: Asia Gajsoniusza
i jeśli chodzi o wyprawkę dla psa po prostu uważam, że to fajny pomysł i tyle. Jeśli ktoś się godzi na psa to zazwyczaj bierze pod uwagę koszty.

Re: Budrys ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

: wtorek 23 mar 2021, 16:35
autor: Eni
To nie jest pies dla typowych starszych ludzi i do budy.
Raz, że nawet po operacji wymagałby jakiejkolwiek bardziej lub mniej profesjonalnej fizjoterapii oraz suplementacji by utrzymać sprawność i będzie musiał dbać o kondycję oraz stawy (a stawom mieszkanie w budzie nie służy).

A dwa, że dom, skąd uciekał w poszukiwaniu wrażeń to on już miał i mordował kury po wsi oraz nie wiadomo czy nie nabawił się w ten sposób tego urazu. Więc należy przypuszczać, że pies ma wprawę w opuszczaniu ogrodzonej posesji i sam płot nie jest dla niego powodem, by nie wybrać się na wycieczkę, a z drugiej strony więzienie go ciągle w kojcu, też nie jest wyjściem - raczej nie spełni oczekiwań tych Państwa.

Czyli to pies, który wymaga zaangażowania, obecności opiekuna, pracy z nim, nie tylko spaceru po lesie i budy, bo zwyczajnie zwieje tym ludziom.

Ogar to nie jest kłapciata wersja ON, to bardzo samodzielny pies i tylko wypracowanie więzi z psem oraz zajęcie dla niego pozwala mieć super towarzysza spacerów, tropienia czy oglądania TV na kanapie.

Re: Budrys ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

: wtorek 23 mar 2021, 17:55
autor: Asia Gajsoniusza
dobra, nie było tematu... :)

Re: Budrys ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

: wtorek 23 mar 2021, 18:49
autor: Ania W
Wiesz wyprawka jest fajna...ale nie w sytuacji, kiedy musimy zebrać kilka tysięcy .
Jeżeli Państwo są po przejściach z onkiem to naprawdę jedno wyjście - zdecydowanie mniejszy pies, ze schroniska, dla którego taki dom będzie szansą na poprawę warunków i dobre życie.
Jak napisała Eni - z onkiem ogara łączy co najwyżej umaszczenie.;)

Ale dzięki za zainteresowanie! :)

Re: Budrys ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

: wtorek 23 mar 2021, 19:05
autor: gusia0106
To jeszcze ja
Zgadzam się z dziewczynami, to nie będzie pies do budy - nawet najlepszej i największej na świecie.
Pewnie z wiekiem i mimo operacji problemy z łapką będą się nasilały. Moim zdaniem musimy operować.
I faktycznie do tej pory żył jakoś bez operacji i sobie radził, ale jego to zwyczajnie boli. Nie bardzo wyobrażam sobie sytuację, żeby żył z bólem jeszcze kilka lat.

I jeszcze jeden argument - on teraz mieszka w domu. O ile nie mam problemu z tym, że pies z kojca trafia do domu, to już w drugą stronę nie sądzę, żeby to był dobry pomysł.

Wielkie dzięki za chęć pomocy! Jeżeli Państwo szukają psa, to chętnie możemy im wyadoptować chociażby któregoś z hotelowych współtowarzyszy Budrysa.

Re: Budrys ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

: środa 24 mar 2021, 09:43
autor: Ania W
Na poniedziałek Budrys ma umówioną wizytę i dr Bissenika.

Re: Budrys ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

: środa 24 mar 2021, 11:18
autor: gusia0106
Ania W pisze: środa 24 mar 2021, 09:43 Na poniedziałek Budrys ma umówioną wizytę i dr Bissenika.
O, super!
O której? Potrzebna jakaś pomoc w transporcie?
Chyba powinien być na czczo, nie? Na wypadek jakby miał mieć zdjęcia robione od razu.

Re: Budrys ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

: wtorek 30 mar 2021, 22:48
autor: Ania W
No i po wizycie!
Cóż...właściwie potwierdzenie diagnozy poprzedniego weta. Bardziej precyzyjnie to zwichnięcie stawu 4 stopnia - rzepka znalazła się w miejscu, w którym w życiu bym jej nie szukała. Weci ( bo obmacywał też drugi wet) pod wrażeniem, chociaż nie wiem czy nie wolałabym, żeby byli pod wrażeniem jego radosnego usposobienia. ;)
Nie miał robionego rtg, bo przy tego typu urazie, żeby mieć ogląd trzeba byłoby ich dużo, więc ma mieć tomografię. Po tomografi można będzie dobrze ocenić dokładnie stan stawu i...wycenić zabieg. To w dużym stopniu zależy od ilości materiału, który trzeba będzie użyć. A sprawa jest o tyle skomplikowana, że wymaga złamania, nastawienia i "ześrubowania" na płytki, tak, żeby wszystko wróciło na miejsce. Potem pewnie jakaś fizjoterapia...

Ale! Budrys ma szansę na powrót do pełnej sprawności. Oczywiście 100% gwarancji nikt nie da - wiadomo żywy organizm. Może będzie miał jakieś objawy po większej aktywności, raczej nie będzie wyczynowcem, ale może funkcjonować zupełnie sprawnie, bez bólu. Trzeba to też zrobić bo mu
w końcu pójdą inne stawy ( o czym z resztą już pisaliśmy). Miałam okazję obejrzeć rtg po takim zabiegu i efekty - biegającego cavalierka 10 dni po operacji (wprawdzie młodziak i inny kaliber ale widok imponujący).

Podumowując - teraz tomografia, wyniki wysyłamy na maila i czekamy na ocenę i wycenę :roll:

A poza tym Budrys jak zwykle super grzeczny. Puławska? proszę bardzo ! Lecznica? Bez problemu! Kolejne macanie ? Jak sobie życzycie.
Za to nowy "wujek" - zachwycający dla niego! Zapatrzony jak w obrazek...chyba potrzeba mu człowieka lasu ;)
Może wie jak wiele mu zawdzięcza ? :cwaniak: :szacun_1: :szacun_1: :szacun_1:

Re: Budrys ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

: czwartek 01 kwie 2021, 21:59
autor: kasiawro
Pasują do siebie aż miło patrzeć na nich :marzyc: .
Jak stoimy z karmą bo na moje też pewnie się kończy?