Strona 15 z 16

Re: MWPR, Rzeszów, 11-12 lutego 2012 r. – CACIB

: czwartek 16 lut 2012, 08:37
autor: weszynoska
A ten pies ze Staszkiem to na pewno nie jest Huba :jezyk_3:

myslę, że to Siergiejowy Iron

Re: MWPR, Rzeszów, 11-12 lutego 2012 r. – CACIB

: czwartek 16 lut 2012, 09:12
autor: Ania W
Wigro pisze: A jedno bardzo glupie pytanie ( z "zaprzyjażnionego" phorum)- czy jakiś OP ukąsił swojego pana w nogę, no albo choć wyraził taką chęć ?
Podobno nie ma głupich pytań, ale to jak bym spytał który OP jest z baletu klasycznego, a może jest ?
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Wigro - pies ma zęby to i ugryźć potrafi...niezależnie od tego czy ogar czy nie ;)
A to do czego nawiązałeś to kolejny argument na to, żeby nie pisać o ogarach na łowieckim....
I to nie o to chodzi, żeby zaprzeczać, że nie ma agresywnych ogarów(bo są ...tylko akurat w przeciwieństwie do gończych bezpośrednia agresja wobec człowieka to u nich naprawdę rzadkość), tylko o to, że jak sobie panowie zechcą to przedstawią zdarzenie jak im wygodniej ...
ania N pisze:A to twój kolega Fiorduś dał taki popis. :wstydek: W sumie Pan oberwał przypadkiem. ;)
No to po kolei. Pani wołała Fiorda na ring, Jacek podszedł, przy wejściu stał sobie Hejnał. Fiord się wkurzył, a Jacek ratując Hejnała szybko zasłonił go nogą. Zbyt szybko bo zdążył oberwać po portkach. :niewka:

Dlatego Fiorduś ma na razie szlaban na wystawy aż się nauczy zachowywać jak na ogra przystało. ;) :jezyk:

Również pozdrawiamy serdecznie. :hi_1:
Fiorduś :nunu:
A Łoza miała się do ciebie do Lublina na jakąś wystawę wybrać a teraz nie będzie miała motywacji :placzek:


Pytanko do Danuty - można ukraść Zazulę na płytkę ? ;)

Re: MWPR, Rzeszów, 11-12 lutego 2012 r. – CACIB

: czwartek 16 lut 2012, 12:57
autor: hania
Wigro pisze: A jedno bardzo glupie pytanie ( z "zaprzyjażnionego" phorum)- czy jakiś OP ukąsił swojego pana w nogę, no albo choć wyraził taką chęć ?
.
Konkretnie w nogę czy w ogóle?

Re: MWPR, Rzeszów, 11-12 lutego 2012 r. – CACIB

: czwartek 16 lut 2012, 13:09
autor: ania N
Konkretnie to o spodnie zahaczył :evil:

Re: MWPR, Rzeszów, 11-12 lutego 2012 r. – CACIB

: czwartek 16 lut 2012, 13:13
autor: ania N
Ania W pisze:
Fiorduś :nunu:
A Łoza miała się do ciebie do Lublina na jakąś wystawę wybrać a teraz nie będzie miała motywacji :placzek:

Spokojnie do Lublina jeszcze jest trochę czasu :cwaniak:

Popracujemy nad ugrzecznieniem Fiordusia :mrgreen:

Jacek

Re: MWPR, Rzeszów, 11-12 lutego 2012 r. – CACIB

: czwartek 16 lut 2012, 13:32
autor: hania
ania N pisze:Konkretnie to o spodnie zahaczył :evil:
Nie wiedziałam, że pytanie odnosi się do konkretnej sytuacji. Myślałam, że było takie ogólne.

Re: MWPR, Rzeszów, 11-12 lutego 2012 r. – CACIB

: czwartek 16 lut 2012, 16:41
autor: kasiawro
Zbyszkowa też tak pomyślałam.

Re: MWPR, Rzeszów, 11-12 lutego 2012 r. – CACIB

: czwartek 16 lut 2012, 19:42
autor: ania N
Hi hi a Ja zapomniałam że Jura to nie ogar i się chłopak psim swędem na zbiorówkę załapał. :D
(Chociaż przy tylu czaprakach z daleka się nie wyróżnia. ;) )

Danusiu On jest taki wszędobylski cały czas. Jak coś się dzieje to zaraz jest obok i nos wtyka. :D

Re: MWPR, Rzeszów, 11-12 lutego 2012 r. – CACIB

: piątek 17 lut 2012, 00:35
autor: EiMI
A tak już przy pierwszym zdjęciu Jurka na schodach rzuciło mi się, że jakiś ten ogar lekko nie tego... znaczy się zagłodzony ciut :jezyk:
W czaprakach na zbiorówkach się nie wyróżnia, ale długie cienkie łapy, żywcem z baletu ;) jak tak ładnie stoi na jednym zdjęciu ... nie dają się nie zauważyć :piwko: Przy mocnych ograch Jurek wygląda ... :mysl_1: ... zwiewnie??? :lol:
Jeśli Pan lubił te nadszarpnięte :lol: portki, to trochę szkoda portek :fiufiu: :fiufiu: :fiufiu: , ale widać Fiordkowi bardziej samczy dzień się trafił. Calvados ostatnio też nie był uprzejmy dla brata :niewka: I co zrobić :zdziw_4: Trzymamy kciuki za postępy w kwestii tolerancji Fiordkowej ;)

Re: MWPR, Rzeszów, 11-12 lutego 2012 r. – CACIB

: piątek 17 lut 2012, 14:40
autor: Chaszczy
Wystawa w Rzeszowie pod względem konfliktowości psiej jest chyba specyficzna. W tamtym roku nawet "Siła Spokoju - Lokis" dawał czadu i chciał się ganiać po ringu. Tam jest po prostu ciasno i głośno, w efekcie psy są rozdrażnione. A Lublin to piękny plenerek :)

ilo