Strona 14 z 17

Re: Zginęła Zadra - WRÓCIŁA DO DOMU!

: czwartek 28 lut 2013, 10:46
autor: Elvik
:D Bardzo się cieszę :)

Re: Zginęła Zadra - WRÓCIŁA DO DOMU!

: czwartek 28 lut 2013, 13:34
autor: Azja
Jesteśmy z Wami w tym szczęściu!!!!!! Mi jak i pewnie wielu forumowiczom ogarkowa spadł ogromny kamień z serca. Cieszymy się ze Zadra się odnalazła cała i zdrowa :piwko: choc wychudzona.
Od samego początku w wielkim napięciu śledziliśmy Wasze losy zaginionej Zadry i nareszcie możemy odetchnąc z ulgą. Jeszcze raz gratulujemy wytrwałości i niezłomnej wiary. Cieszymy się ogromnie!!!!!!
I Zadrze zyczymy szybkiego powrotu do dobrej formy:)

Re: Zginęła Zadra - WRÓCIŁA DO DOMU!

: czwartek 28 lut 2013, 13:52
autor: wladekbud
No super :silacz:
To teraz czekamy na ekranizację i w przyszłym roku Oscar murowany :brawo_1:

Re: Zginęła Zadra - WRÓCIŁA DO DOMU!

: czwartek 28 lut 2013, 16:18
autor: 1e2w3a
wladekbud pisze:To teraz czekamy na ekranizację i w przyszłym roku Oscar murowany :brawo_1:
A tytuł filmu - "Zadra, wróć!!!"

Re: Zginęła Zadra - WRÓCIŁA DO DOMU!

: czwartek 28 lut 2013, 17:06
autor: aganowaczek
[quote="1e2w3a"]A tytuł filmu - "Zadra, wróć!!!"

Jeśli oczywiście panienka postanowi opowiedzieć, gdzie była i co robiła :gleba:

Re: Zginęła Zadra - WRÓCIŁA DO DOMU!

: czwartek 28 lut 2013, 21:05
autor: Krzych
Wiem ,jaką czujesz ulgę,a jednocześnie jak bardzo musisz zmienić swój światopoigląd na ludzi.Pocieszające jest , to że większość z nas jest dobra ,tylko podejmujemy w danej chwili złe decyzje.Dlatego tak ważna była twoja determinacja, bo ona właśnie wymusiła taką decyzję u ludzi, którzy ją przetrzymywali.Jak zechcesz ,kiedyś otym pogadamy.Cieszę się razem z Tobą

Re: Zginęła Zadra - WRÓCIŁA DO DOMU!

: piątek 01 mar 2013, 10:28
autor: nulka
I tak nie rozumiem takiego myślenia ,chociaż Beata napisała ,że okazja czyni złodzieja ,czy to ciągle nasza bieda? Czy po prostu ktoś taki się znalazł ,u nas we wsi znają takich

Re: Zginęła Zadra - WRÓCIŁA DO DOMU!

: piątek 01 mar 2013, 10:52
autor: Ania W
Myślę, że po pierwsze nikt nikogo za rękę nie złapał...Nikt też nie wie co się z suką działo...
Najważniejsze, że finał jest jaki jest!
Nie wiem czy pisałam to na forum czy węszynosce na pw - historie psów zaginionych i odnalezionych są tak niezwykłe, że człowiek sam by takich scenariuszy nie napisał ;)
Moim zdaniem kluczowe jest ogłaszanie ....i nie wykluczanie żadnej wersji. I nie powinno się opierać na dwóch słowach "nigdy" i "zawsze" ;)
Jak zaginiony pies jest masowo ogłaszany to :
a) większe prawdopodobieństwo, że ktoś skojarzy że być może takiego psa widział
b) większe prawdopodobieństwo, że ktoś kto zechce nawet psa zatrzymać z premedytacją odpuści widząc jego zdjęcia na każdym słupie.

Pamiętam akcję poszukiwawczą Bambaryłka ;) Piesek o urodzie świnki wietnamskiej zaginął niedługo po adopcji. Warszawa Ursynów podajże - czyli tak naprawdę gorsza dżungla niż górskie lasy ...Piesek uciekł bo się wystraszył, nieufny bardzo. Ogromna akcja poszukiwawcza łącznie z wykupionym bilboardem i rozdawaniem ulotek w metrze...No i ludzie dzwonili, że widzieli a właściciele jeździli po całej W-wie. Też trwało to kilka dobrych dni. W końcu jakiś konkretny sygnał. Pojechali a pies był już taki zszokowany, że na widok kolejnych ludzi ścigających go ruszył w długą. Właścicielka wołała...ale dopiero jak chłopak zawołał głośniej to pies się opanował...
No i mam nadzieję żyli długo i szczęśliwie :)

Re: Zginęła Zadra - WRÓCIŁA DO DOMU!

: piątek 01 mar 2013, 12:03
autor: ania N
Ja tez bym tak tego złodzieja na pewnik nie brała. Zwłaszcza że suka wychudzona bardzo. Jakby ktoś wziął to raczej prawdopodobne że jeść by dostała. :mysl_1: No ale teraz tylko gdybanie. ;)

Re: Zginęła Zadra - WRÓCIŁA DO DOMU!

: piątek 01 mar 2013, 13:26
autor: weszynoska
No pytam ją i pytam..a ona nic...w większości to śpi ....oglądnęłam ją w całości, nie ma zbytnio sladów koczowania w lesie...jest czysta, łapy nieubłocone, pazury czyste, poduszki delikatne nie umordowane wędrówką po lesie...

w tym miejscu co ją podobno widzieli bylismy kilka razy, wołając po lesie i podjeżdżając pod sam las.

Zresztą wszędzie bylismy...w tamtej okolicy, to prostą drogą leśna do domu bardzo blisko, w lesie są szerokie drogi w sprzyjających warunkach można autem przez cały las przejechać. Teraz zima, nie ma chaszczy, widoczność na kilometr tak las wycięty

Najważniejsze że się znalazła....a jak było to już ona na pewno nie wyjawi.

Dziwne było tylko to, że nikt dosłownie ( a jeździliśmy po domach ze zdjęciem) jej nie widział ani na moment...a tu zbieżność ...telefon...i pies od razu pod domem...czyli nie zgubiła się bo drogę znalazła jak tylko taka możliwość zaistniała

No ale...to juz nie ważne :happy3: