Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Kochany Juruś. Wielkie mizianka dla niego za dzielną pracę i ogromne serducho. Niech sobie na kanapie biega chen chen.

GPS to świetna rzecz... Bez niego Juruś zamarzłby na śmierć

Agata pisze:GPS to świetna rzecz... Bez niego Juruś zamarzłby na śmierć

Oj zamarzłby jak nic , siły z niego uszły zupełnie. Najbardziej go ta zimna woda doprawiła.

Żeby się tylko nie przeziębił.

Tam jest tzw. Szuwar Kośmiński (czy jakoś tak), który się dość daleko ciągnie. W zeszłym roku kolega w podobny sposób mało suki gończej nie stracił. Bez GPS szukał jej 40 min. hipotermii dostała, ledwo ją odratowali.

Jura jak mors chciał się zahartować aby cieplej mu było w nadchodzące mrozy
Tomek tez myśli nad GPS, może Mikołaj co przyniesie...

Oj ten Juruś! Zapał to chłopak ma...tylko masy mu brakuje

Jemu to nie kubraczek a cały kombinezon by się przydał - może jakaś pianka?

ania N pisze:Tam jest tzw. Szuwar Kośmiński (czy jakoś tak), który się dość daleko ciągnie. W zeszłym roku kolega w podobny sposób mało suki gończej nie stracił. Bez GPS szukał jej 40 min. hipotermii dostała, ledwo ją odratowali.

Aaaaa opis wczorajszego polowania z opisem tamtego mi się skojarzył. A to to samo miejsce.

Jurek ma kupiony kubraczek - dylemat jest taki, że w miocie kubrak nie zda egzaminu.

Może nim gdzieś zahaczyć, już nie mówię o kąpieli w ubraniu. Dlatego plan był taki że jak idzie w miot to bez a na wszelkie przestoje zakładać. Ale taka pianka jak dla nurków Czy ktoś widział model dla psa?

Agatko w tym rejonie Jacek też miał kiedyś swoją przygodę ...

O rany ! To się mogło tragicznie skończyć Dobrze, że miał tego GPSa...

Biedny dzielny Juruś.

ania N pisze: Agatko w tym rejonie Jacek też miał kiedyś swoją przygodę ...

Może Jackowi też zamontujemy GPSa