Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Do zimy jeszcze 2 tygodnie, więc się nie spieszcie. Mrozik 2-3 stopnie może być, bo wtedy błota nie ma. Żeby tylko jaśniej było rano, bo moja ekipa nie chce wcale wstawać.
Pozdrawiamy Endo i trzymamy kciuki za łysinkę.

nulka pisze:

Nulka, to nie były zapasy, to takie miłosne przytulanki

No tak wróciłam ,ale pewno zaraz był zwrot i dupcia endo była tam gdzie głowa

Dokladnie tak było,skąd ty to wiesz,czyżbyś miala ogarka? a pan i tak szczęsliwy

Zawsze wiedzialam,że Endo to super pies. Wczoraj zlamał pani palec u ręki, żeby nie musiala przemęczać się przygotowaniami świątecznymi Tak szarpnął smyczą widząc konia,że bylam bez szans . Do tego jeszcze przepadł na prawie 40 minut w lesie. Na szczęście wrócił cały i zdrowy. Teraz pani ma 4 tygodnie zasłużonego odpoczynku. No i jak go nie kochać?

o dżisys
To Ci gagatek z Endo
Osobiście wiem jak to jest mieć wybity bark, zbity palec i dłoń opuchniętą ale złamanie
Pańci życzymy .... noooo ....zdrówka i miłego, świątecznego lenistwa bo przy garach to raczej stać teraz nie będzie
W sumie Endo dba o pańcie .... razem pewnie będziecie sobie leżeć na kanapie przed tv a Pan będzie w fartuszku śmigać między kuchnią a pokojem

Tak, tak ...złamanie i odprysk kosci czwartego palca. Taki jestem zdolny piesek Pancia dziekuje za życzenia i leniuchuje na całego. Najgorsze,że dłuższych spacerków z panią też teraz nie będzie ,jedna ręka na takiego gagatka to trochę mało.

Zaczniecie go wypożyczać?

Oj, chyba tak Zaczniemy robić zapisy już na Wielkanoc

Zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia życzą Endo i Murek ze swoją rodzinką.

Samych szczęśliwych chwil w Nowym 2012 Roku!

Pozazdrościlismy trochę polującym ogarkom i dzisiaj wybraliśmy się do pana, który jest myśliwym i zajmuje się szkoleniem psów mysliwskich. Tak w celu rozpoznania "przeciwnika". Pan zaproponował szkolenie, ale polega ono na tym, że zostawia się psa na jakieś 2 miesiące u niego w ośrodku, tam z nim pracuje, szkoli go. Zaczyna się od posłuszeństwa, a kończy zagrodą dziczą (tak w wielkim skrócie). Oczywiście w każdej chwili psa można odwiedzić. Kosztuje to ok. 2tys. Co myslicie o takiej formie szkolenia? My nie możemy się przekonać do tych 2 miesięcy psa poza domem
Pan od 20 lat hoduje łajki syberyjskie. Endo dzisiaj wybiegał się z młodziutką Ajrą, był zachwycony