coś pomieszałaś zajrzyj do metryki bo z hodowli Dobra Złaja matka musiałaby być Łasa i Twoje szczęście nieco starszelolala pisze:Moja Nessi (z hodowli Dobra Złaja, matka Fuga)
Warszawskie spacery
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Warszawskie spacery
Re: Warszawskie spacery
Szelma pozdrawia koleżankę z psiego przedszkola!lolala pisze:Moja Nessi (z hodowli Dobra Złaja, matka Fuga) ma już 1/2 roku.
Wybieracie się może na szkolenie dla dorosłych?
Re: Warszawskie spacery
Aszemi pisze:coś pomieszałaś zajrzyj do metryki bo z hodowli Dobra Złaja matka musiałaby być Łasa i Twoje szczęście nieco starszelolala pisze:Moja Nessi (z hodowli Dobra Złaja, matka Fuga)
Chyba chodzi o to, że Fuga (mamusia) jest z hodowli Dobra Złaja.
Re: Warszawskie spacery
tak, matka jest z dobrej złaji. Strasznie przywiązujecie do tego wagę z jakiej hodowli jest moja Neśka, a mnie to kompletnie nie obchodzi. Dla mnie ważny jest PIES, a nie z jakiej hodowli. Zwróciłam się tutaj z poważnym według mnie problemem, a zostałam pouczona, że pomyliły mi się nazwy hodowli. Dalej nie wiem, z jakiej hodowli jest moja sunia, a problem spacerów nadal pozostał. Dziękuję
Re: Warszawskie spacery
Bardzo ciężko jest doradzić nie widząc psa i tego jak się zachowuje.
- Iza i Sławek
- Posty: 1621
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 09:47
- Gadu-Gadu: 0
- Kontakt:
Re: Warszawskie spacery
Lolala, PIES jest najważniejszy !
Ale ogar obciążony jest historią ściśle powiązaną z historią polski, kulturą łowiecką i szlachecką, bytnościa w sztuce, literaturze. Był prześladowany za pochodzenie i za (podobno) nieszłuszne poglądy. Obecnie walczymy o świadomość o ogarach w społeczeństwie ( a słyszymy tylko "...Ogary poszły w las.." )
Wybacz wiec pytania, bo dla nas ogar to duuuużo więcej niż PIES (PJN -wreszcie słuszne rozwinięcie niniejszego skrótu)
Tyle wstępem. Luśnia z Fraszką są gotowe na spacer i wspólną zabawę.
Może jutro ?
Ale ogar obciążony jest historią ściśle powiązaną z historią polski, kulturą łowiecką i szlachecką, bytnościa w sztuce, literaturze. Był prześladowany za pochodzenie i za (podobno) nieszłuszne poglądy. Obecnie walczymy o świadomość o ogarach w społeczeństwie ( a słyszymy tylko "...Ogary poszły w las.." )
Wybacz wiec pytania, bo dla nas ogar to duuuużo więcej niż PIES (PJN -wreszcie słuszne rozwinięcie niniejszego skrótu)
Tyle wstępem. Luśnia z Fraszką są gotowe na spacer i wspólną zabawę.
Może jutro ?
Wesna z Gończaków
Re: Warszawskie spacery
Witam, zmusiliście mnie do zajrzenia do metryki - Nessi jest z hodowli WARKUTA - nie wiem czy w ogóle to zapamiętam.
Rodzice Szelmy - Neśka tez pozdrawia koleżankę z przedszkola. nie wiem, czy wybieramy się na szkolenie do szkoły. Raczej myślałam o indywidualnym szkoleniu, ze względu na lęki Neśki. W terenie zachowuje się super - mamy już za sobą trzykrotne bieganie na biegówkach. Dwa razy biegła przy mnie luzem, a wczoraj pierwszy raz przypięłam ją do uprzęży. Ciągnie cudnie, oczywiście pomagałam jej kijami, żeby nie miała za ciężko i nie obciążała stawów. Biegamy w Wesołej na hipodromie - zrobili tam tor dla biegówek. Dzisiaj niestety z powodu deszczu zfilcowały nam się narty i chyba Nesia bardzo niepocieszona. Po powrocie z takiego spacerku nie ma psa do wieczora - leży szczęśliwa i odpoczywa.
Iza i Sławek - chętnie wybiorę się z Wami na spacer. Ja mieszkam na Gocławiu i często bywam w Parku Skaryszewskim - tam Nesia czuje się doskonale. A Wy gdzie proponujecie ze swoimi ogarkami?
Rodzice Szelmy - Neśka tez pozdrawia koleżankę z przedszkola. nie wiem, czy wybieramy się na szkolenie do szkoły. Raczej myślałam o indywidualnym szkoleniu, ze względu na lęki Neśki. W terenie zachowuje się super - mamy już za sobą trzykrotne bieganie na biegówkach. Dwa razy biegła przy mnie luzem, a wczoraj pierwszy raz przypięłam ją do uprzęży. Ciągnie cudnie, oczywiście pomagałam jej kijami, żeby nie miała za ciężko i nie obciążała stawów. Biegamy w Wesołej na hipodromie - zrobili tam tor dla biegówek. Dzisiaj niestety z powodu deszczu zfilcowały nam się narty i chyba Nesia bardzo niepocieszona. Po powrocie z takiego spacerku nie ma psa do wieczora - leży szczęśliwa i odpoczywa.
Iza i Sławek - chętnie wybiorę się z Wami na spacer. Ja mieszkam na Gocławiu i często bywam w Parku Skaryszewskim - tam Nesia czuje się doskonale. A Wy gdzie proponujecie ze swoimi ogarkami?
Re: Warszawskie spacery
Fajnie, że Nesia jest przyzwyczajona do takich atrakcji jak narty. Szelma niestety nie i miewamy problemy na spacerach. Gdy spotykamy spacerowicza jest ok, witamy się i jest fajnie. Niestety biegacze, narciarze biegowi oraz "narciarze biegowi bez nart" czytaj Nordic Walker'zy są obszczekiwani. Nie wiem jak ją przyzwyczaić do takich spotkań. Kiedyś namówiłam jednego narciarza biegowego do integracji ale nawet po zdjęciu nart nadal była nieufna i nie chciała się przywitać.lolala pisze:W terenie zachowuje się super - mamy już za sobą trzykrotne bieganie na biegówkach. Dwa razy biegła przy mnie luzem, a wczoraj pierwszy raz przypięłam ją do uprzęży. Ciągnie cudnie, oczywiście pomagałam jej kijami, żeby nie miała za ciężko i nie obciążała stawów
Póki co staram się przywoływać Szelmę zanim dojdzie do bezpośredniego spotkania i przytrzymywać.
Mieszkamy w Józefowie i najczęściej spacerujemy w Mazowieckim Parku Krajobrazowym lub podjeżdżamy nad Wisłę. Zapraszamy do nas!
Re: Warszawskie spacery
Słuchajcie, to jest wątek spacerowy ale służy umawianiu się na spacery - wszelkie rozważania dotyczące zachowania psa proszę przenieść do stosownego wątku.
Tutaj jest dużo wątków poruszających różne problemy wychowawcze :
viewforum.php?f=8" onclick="window.open(this.href);return false;
Tutaj jest dużo wątków poruszających różne problemy wychowawcze :
viewforum.php?f=8" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Warszawskie spacery
Uważajcie w tym Skaryszewskim. Dopóki ogarka jest mała to wszystko ok, ale jak dorośnie możecie mieć problemy. Tam jest zakaz puszczania psów luzem, na małe przymykają oczy na duże już nie bardzo. Poza tym ogar jest psem myśliwskim. Jak pogoni kaczki, łabędzie i wiewiórki możecie być mało szczęśliwilolala pisze:Ja mieszkam na Gocławiu i często bywam w Parku Skaryszewskim - tam Nesia czuje się doskonale.
Właśnie dlatego, że nie czuje się dobrze w psiej gromadzie należy iść z nią do przedszkola. Inaczej będziecie konserwowali jej zachowania.lolala pisze:nie wiem, czy wybieramy się na szkolenie do szkoły. Raczej myślałam o indywidualnym szkoleniu, ze względu na lęki Neśki.