DŁUUUUUUGI SPACER PO POLACH
Dzisiejszy, sobotni, spacer był rzeczywiście długi. Zrobiliśmy dwa okrążenia pól i jeszcze zaliczyliśmy jakieś pobocza. Nie było nas w domu ponad pięć godzin. Mimo że to pola, to natknęliśmy się dzisiaj na wiele psów, pewnie dlatego, że to weekend i wielu właścicieli czworonogów dopiero w dni wolne może zafundować dłuższy spacer swoim milusińskim.
Niedaleko wiaduktu kolejowego spotkaliśmy Bordę (dog de Bordeaux). Ares aż przystanął z wrażenia, a Gabi zaczęła trochę parskać, bo wydawała im się taka potężna. Ale pierwsze koty za płoty, bo „straszydło” okazało się być ciepłymi kluchami i mimo swojej masy, bardzo skorymi do zabawy.
Poznajemy się zapachowo
Ja zachowuję dostojeństwo i spokój...
...a Gabi już chciałaby się bawić.
I jak to u niej - zawsze musi być tak jak ona chce.
Dostała taki wycisk, była tak zmachana, że musiała się napić przy pierwszym napotkanym rowie z wodą.
W końcu się rozstaliśmy i ruszyliśmy dalej. Po drodze spotkaliśmy jeszcze kilka piesków, ale były to przelotne znajomości. Była też mała scysja z pewną panią, chroniącą swego sznaucerka na swoich rękach przed naszymi wielkimi i groźnymi psami. Pani najwyraźniej nie życzyła sobie kontaktu między pieskami, a my nie zdążyłyśmy złapać nasze psy na smycz.
Dochodziliśmy już do wiaduktu i mieliśmy wracać, gdy pojawiło się znajome stadko : Oscar (weimar), Ziwa (biała bullterierka) i Masza (mix w kolorze szarym). No i cóż było robić – zabraliśmy się z nimi i zatoczyliśmy jeszcze jedno kółko.
Jak Ares spotyka się z Oscarem to na początku jest pewien problem, a mianowicie Ares lubi zdominować Oscara, ale tylko wtedy jak są suczki. Nie zadowala go jednorazowe podporządkowanie się i chciałby, żeby Oscar cały czas leżał i nie ruszał się. O spacerowaniu wtedy oczywiście nie ma mowy. Stosowałam różne środki, żeby ulotniła się z niego ta zła energia i aby napięcie opadło i chyba najlepszym z dotychczasowych (bo najszybciej działającym) okazał się kaganiec. Wprawdzie też próbuje, ale jego determinacja jest wtedy słabsza. Po pewnym czasie staje się spokojniejszy i wszystko się normuje.
A to nasze powiększone stadko
I na zakończenie jeszcze jeden pożółkły modrzew
Uploaded with
ImageShack.us