Problemy z łapami - skaleczenia, odgnioty, popękane poduszki
- Malgosiaczek_27
- Posty: 1587
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:51
Re: Ogórkowe łapy (spód łapek) i ich kolor.
Dziękuje Wam bardzo Ja po prostu nie zauważyłam od kiedy Nutka ma takie plamki, i nie wiedziałam czy to normalna zmiana czy "coś jej wyskoczyło" Dlatego się zestresowałam Jak to dobrze że mam Was i forum
- Paula
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 1600
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 21:24
- Gadu-Gadu: 3818816
- Lokalizacja: Warszawa
Odgniot?
Świt skaleczył sobie łapę. Robiliśmy opatrunki, zawijaliśmy. Przed niedzielnym spacerem zrobiliśmy mniejszy, lżejszy żeby za bardzo nie przeszkadzał w tym krótkim bieganiu i niestety... za nisko.
Piąty palec odgniótł się na łapce. Miejsce jest jasno różowe, z małą ilością sierściucha. Drażni Świta bardzo i marzy tylko o tym by je wylizać.
Zakładamy skarpetkę, zawijamy. Sypię Dermatol, by wysuszyło, ale... nie wiem czy dobrze. Stąd moje pytanie - czym to smarować, jakimiś maściami (przychodzą mi na myśl tylko przeciwodleżynowe). Zawijać i pewnie nie pozwalać lizać by jeszcze bardziej nie rozwalił?
Proszę o radę, bo nie wiem za bardzo co z tym fantem zrobić, a chciałabym ominąć weterynarza (i kolejne 35 zł za opatrunek) jeśli to tylko możliwe. Świt zepsuł łapę, a my "dopsuliśmy".
Piąty palec odgniótł się na łapce. Miejsce jest jasno różowe, z małą ilością sierściucha. Drażni Świta bardzo i marzy tylko o tym by je wylizać.
Zakładamy skarpetkę, zawijamy. Sypię Dermatol, by wysuszyło, ale... nie wiem czy dobrze. Stąd moje pytanie - czym to smarować, jakimiś maściami (przychodzą mi na myśl tylko przeciwodleżynowe). Zawijać i pewnie nie pozwalać lizać by jeszcze bardziej nie rozwalił?
Proszę o radę, bo nie wiem za bardzo co z tym fantem zrobić, a chciałabym ominąć weterynarza (i kolejne 35 zł za opatrunek) jeśli to tylko możliwe. Świt zepsuł łapę, a my "dopsuliśmy".
Pozdrawiamy,
Paula & Świtun
Paula & Świtun
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Odgniot?
Jak Salwa nosiła gips długi czas to miała tak poraniona łapę że aż mnie bolało od samego patrzenia i wtedy wet smarował jakąś maścią i psikał to preparatem który wyglądał jak srebrny spray i pomimo kolejnego opatrunku goiło się.
Niestety zabij mnie ale nazw nie znam
Niestety zabij mnie ale nazw nie znam
Re: Odgniot?
Srebrny spray to pewnie Alu spray.
Ja bym przede wszystkim starała się wysuszyć.
Ja bym przede wszystkim starała się wysuszyć.
- Paula
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 1600
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 21:24
- Gadu-Gadu: 3818816
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Odgniot?
dzięki! już wygląda to lepiej, zrobiło się coś w rodzaju strupka i goi się
i oczywiście Świtka swędzi...
i oczywiście Świtka swędzi...
Pozdrawiamy,
Paula & Świtun
Paula & Świtun
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Odgniot?
No to nie drapiemy łatwo powiedzieć
Re: Odgniot?
To ja mam nadzieję, że Świtek już zapomniał, że miał ranną łapkę i wcale nia zamierzam mu o tym przypominać!
Świtku - fajowskich spacerów bez jakichkolwiek kontuzji Ci życzymy!!!!!!!!!!!!
Świtku - fajowskich spacerów bez jakichkolwiek kontuzji Ci życzymy!!!!!!!!!!!!
- wladekbud
- Posty: 608
- Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 08:37
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Oleśnica/d-śląskie
Skaleczona łapa
Burza na spacerze pewnie w coś wlazła.
Nawet nie pisnęła, nie utyka, tylko pomiędzy poduszeczkami ma chyba ranę, bo zostawia ślady krwi na podłodze.
Wystarczy przeczyścić i zostawić, czy jakoś zabezpieczać?
Sama na to nawet nie zwróciła i nie zwraca uwagi.
Nawet nie pisnęła, nie utyka, tylko pomiędzy poduszeczkami ma chyba ranę, bo zostawia ślady krwi na podłodze.
Wystarczy przeczyścić i zostawić, czy jakoś zabezpieczać?
Sama na to nawet nie zwróciła i nie zwraca uwagi.
"Whoever loveth me, loveth my hound." - Thomas More
- Paula
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 1600
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 21:24
- Gadu-Gadu: 3818816
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Skaleczona łapa
My ostatnio męczyliśmy się z łapą...
Koniecznie obejrzeć czy nic w łapie nie siedzi (ja bym poszła do weta, bo sobie nie ufam, a wet lepiej łapę oczyści);
Nie pozwalać lizać;
Ja bym choć na chwilę zawinęła (szczególnie, że u nas śnieg, a więc masa soli na ulicach);
Można zasypać np. Dermatolem, żeby wysuszyć;
Koniecznie obejrzeć czy nic w łapie nie siedzi (ja bym poszła do weta, bo sobie nie ufam, a wet lepiej łapę oczyści);
Nie pozwalać lizać;
Ja bym choć na chwilę zawinęła (szczególnie, że u nas śnieg, a więc masa soli na ulicach);
Można zasypać np. Dermatolem, żeby wysuszyć;
Pozdrawiamy,
Paula & Świtun
Paula & Świtun
- Ola i Dunaj
- Posty: 2107
- Rejestracja: czwartek 27 lis 2008, 11:13
- Gadu-Gadu: 9495783
- Lokalizacja: Młynki
Re: Skaleczona łapa
Skoro nie interesuje się tą łapą to bym jej nie zawijała. Opatrunek pewnie wzbudził by jej zainteresowanie co mogłoby skończyć się wylizywaniem. Jeśli plamy krwi są niewielkie to pewnie tylko "draśnięcie" Ale i tak zwróćcie uwagę czy nie rozwija się obrzęk i bolesność. Zresztą Burza pewnie sama to jakoś wyrazi.
Utopista widzi raj,
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters