Między borem a miastem - ARES, BONA, ERIA

Awatar użytkownika
mell
Posty: 177
Rejestracja: sobota 03 lip 2010, 19:47
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: mell »

Super się ogląda :)
EGON klawo jak cholera !
Awatar użytkownika
1e2w3a
Posty: 2358
Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: 1e2w3a »

Inne psiaki

To jest śpiewająca, a właściwie wyjąca, GINA. Potrafi długo wytrzymać na jednym wydechu. Ares też lubi jej wtórować, ale szybciej musi łapać powietrze, za to „śpiewa” w zdecydowanie niższych tonacjach.
Obrazek

Miłośnik wszelkich piłeczek, kijków, fresbee - czyli niezrównany aporter DAGOR (Retriver Nova Scotia). Ich zainteresowania są diametralnie różne. Ares czasami (chyba z nudów, bo nie ma w zwyczaju aportować) próbuje zabrać mu piłeczkę i jak się dostatecznie uprze to mu się w końcu udaje, ale widać jaka jest różnica w refleksie na rzut, koordynacji ruchów i zacięciu.
Obrazek

Obrazek

DAGOR oczekujący na rzut.
Obrazek

Ares „polujący” na piłeczkę
Obrazek

Między ARESEM i DAGOREM jeszcze nigdy (odpukać w niemalowane drewno) nie doszło do poważniejszej sprzeczki, nawet jeżeli w pobliżu znajdowała się jakaś atrakcyjna sunia. Ale z innymi psami to różnie bywa.

Suczka KERI, trzy tygodnie po cieczce. Jeszcze trochę pachnie co przyciąga do niej Aresa, ale też i inne psy
Obrazek

Pojawił się jakiś nieznajomy beagle. Na razie zgodnie ją obwąchują.
Obrazek

KERI już całkiem uległa.
Obrazek

W końcu doszło do spięcia. Na szczęście było krótkie, bo obydwaj byli w równym stopniu zdecydowani . Odskoczyli, Ares trochę się odsunął, ale beagle znów uczepił się KERI. Złapałam go szybko za smycz, bo pewnie znowu by się zwarli. W takich przypadkach opuszczamy towarzystwo i ciągnę moje niezadowolone i buntujące się psisko w przeciwną stronę.

Bokser EMO, wulkan energii, towarzysz wyczerpujących zabaw z dzieciństwa. Ale jak Ares już trochę podrósł i wszedł w wiek wczesno-męski to zaczął dominować EMO i można powiedzieć, że mu się to nawet podobało. EMO szybko się wykładał, a Ares nie pozwalał mu się podnieść z ziemi. Trzeba było interweniować. Ale Emo w ogóle się tym nie przejmował i jak wydostał się spod łap Aresa był znów gotów do zabawy lub do ponownego „poddaństwa”. Teraz sytuacja uległa zasadniczej zmianie, bo bokserek został wykastrowany i Ares zupełnie inaczej reaguje na niego. Do głowy mu nie przyjdzie przygniatanie go do gleby. Wykazuje też chęć do zabawy, całkiem jak to było kiedyś. A Ares lubi zabawy „proponowane”przez EMO, czyli przepychanki, mocowania, podszczypywania, tarmoszenia, wywrotki.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony środa 30 maja 2012, 18:09 przez 1e2w3a, łącznie zmieniany 1 raz.
SOKOŁÓWKA

Zapraszam na stronę o moich ogarach : http://www.mojeogary.ga
Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: Danuta »

Zaglądam często na Waszego bloga i widzę, że mamy wiele wspólnego :)
Lubimy łazić z psiakami na długie spacery, nasze psy lubią spotykać inne psie, a zwłaszcza sucze ;) , towarzystwo...
szkoda, że tak daleko mieszkamy :D
1e2w3a pisze:...Ares czasami (chyba z nudów, bo nie ma w zwyczaju aportować) próbuje zabrać mu piłeczkę i jak się dostatecznie uprze to mu się w końcu udaje, ...
bo dla ogra każdy aport jest interesujący, pod warunkiem, że budzi zainteresowanie innego psa :fiufiu: .
Gdy zainteresowanie innych psiaków mija, Lokis porzuca zdobyty łup :mrgreen:
Zabawa z bokserkiem - fajna. Czy Ares nie próbuje na nim... powiem wprost: ... jak na suce? Lokis często najpierw wykazuje uległość, schyla głowę, poddaje się, robi fikołki, przewraca sie na plecy przed psiakami po to, żeby za to, że był taki uległy, za moment dosiadać je :mrgreen: .
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
1e2w3a
Posty: 2358
Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: 1e2w3a »

Danuta pisze:Zabawa z bokserkiem - fajna. Czy Ares nie próbuje na nim... powiem wprost: ... jak na suce? Lokis często najpierw wykazuje uległość, schyla głowę, poddaje się, robi fikołki, przewraca sie na plecy przed psiakami po to, żeby za to, że był taki uległy, za moment dosiadać je
Z tym dosiadaniem to ,,,,hm sprawa jest dość zawiła, trudna do rozszyfrowania. Aresowi rzadko się zdarza, żeby dosiadał inne psy (te płci męskiej), ale niektóre próbują to z nim robić i to wcale nie stosując zachęty. Między innymi ten bokserek EMO i kastracja wcale tego nie zmieniła. Natomiast Ares lubił (bo teraz to się zmieniło, bo EMO ma inny zapach) trochę go sponiewierać. Co ciekawe bardzo często dosiadanie stosuje na nim znajoma suczka GABI i to trochę śmiesznie wygląda. Ares jest trochę powolny i jego reakcja na dosiadanie jest taka spóźniona. A zachęcające przewracanki to stosuje wobec suczek i szczeniaków, ale tylko niektórych (kryteria wyboru są mi nieznane) :niewka: . Mam dużo obserwacji związanych z takim zachowaniem (mojego psa i innych), ale nic mi się nie układa w racjonalne wytłumaczenia, pewnie dlatego że stosuję jakieś ludzkie kryteria, a powinnam się zdać na instynkt, ale ten już podobno człowiek zatracił. :?:
SOKOŁÓWKA

Zapraszam na stronę o moich ogarach : http://www.mojeogary.ga
Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: Danuta »

1e2w3a pisze: Mam dużo obserwacji związanych z takim zachowaniem (mojego psa i innych), ale nic mi się nie układa w racjonalne wytłumaczenia, pewnie dlatego że stosuję jakieś ludzkie kryteria, a powinnam się zdać na instynkt, ale ten już podobno człowiek zatracił. :?:
Święta prawda :zgoda: Też tak mam :mrgreen:
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
1e2w3a
Posty: 2358
Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: 1e2w3a »

Wyciągnęliśmy Piegusa do parku Wschodniego. Bardzo mu odpowiadało to terytorium. Był uszczęśliwiony, co wyrażał swoim pyskiem. Przemierzył park z kilka razy tym swoim charakterystycznym galopkiem, natropił się, nawęszył, powystawiał, podkopywał kreciki, pogonił kaczki, podziwiał łabędzie, ale do wody to ani razu nie wszedł, bo to dla niego stress jak dla niejednego ogara. Z całej trójki to tylko Gabi nie unika wody. Nie sprawdziliśmy tylko, czy umie nurkować.

Spacerowaliśmy rano, słońce mocno świeciło, temperatura była wprawdzie dodatnia, ale zima jeszcze nie odpuszczała. Dzięki temu to nasze psy mało się ubrudziły.

Tutaj, w tym rowie to Gabi potrafi się porządnie umorusać, ale nie wtedy jak trzyma lód.
Obrazek

nawet Piegus wyglądał przyzwoicie i jego frędzle były tylko nieznacznie przybrudzone
Obrazek

Gabi to albo ma kiepską pamięć albo niewiele sobie robi z tego, że już dwa razy się lód pod nią załamał i wpadła do wody. Dalej robi to samo.
Obrazek

Spotkaliśmy parę łabędzi, które wyglądały jakby przymarzły do lodu. Siedziały tak nieruchomo i nie reagowały na poszczekiwania Gabi. Na szczęście w końcu ruszyły się, wprawdzie bardzo ociężale i niezgrabnie, ale w końcu podniosły się
Obrazek

Obrazek

Piegus w swoim charakterystycznym galopku.
Obrazek

Uwielbia takie szuwary.
Obrazek

Znalazł coś ciekawego w jakimś dołku.
Obrazek

Pogonił trochę kaczki
Obrazek

Oddalał się od nas i znikał z naszych oczu
Obrazek

Odpoczął trochę w towarzystwie Aresa i Gabi i znów wyruszał w trasę.
Obrazek

Czasami to robił dłuższą przerwę między rejsami i nawet znalazł sobie jakąś piłeczkę do gryzienia, co zajęło mu trochę czasu.
Obrazek

Jak Piegus gdzieś przepadał to Gabi i Ares trochę się bawili z sobą. Przepychali się i mocowali.
Obrazek

Obrazek

Ganiali się w koło tego stosu przyciętych gałęzi (Ares lubi ganiać się w kółko, ale musi być srtoną uciekającą, gdyż w przeciwnym razie przestaje się bawić).
Obrazek

Spotkaliśmy też inne psiaki, te bardzo duże i malutkie.

Tym wielkim to był jakiś misiek, sprawiał wrażenie ciepłej kluchy, ale Piegus zaczął powarkiwać na niego, więc się szybko rozstaliśmy. Ares to wolał zachować dystans i się nie zbliżał.
Obrazek

Gabi w charakterystycznej dla siebie pozycji wskazującej na to, że coś interesującego zobaczyła. A zobaczyła nasze znajome trzy yorki.
Obrazek

Obrazek

Gabi pogoniła jedną z suczek i też musieliśmy się rozstać.

Przyczepił się do nas ( a właściwie do Gabi) taki średni terierek, ale jakoś nie mógł się zgodzić z Aresem, więc aby uniknąć awantury Pan terierka przypiął go do smyczy i siłą odciągnął w bok.
Obrazek

Obrazek

Piegus był padnięty. Przekimał w domu do wieczora i przespał jedno swoje wyjście. Podobno też zasnął w autobusie i trzeba było go ocucić, żeby raczył wyjść. Ares nie wyglądał na bardzo zmęczonego, ale może już nabrał kondycji albo nie napracował się nosem w parku i nie przemierzył takich odległości jak Piegus.
Ostatnio zmieniony środa 30 maja 2012, 14:08 przez 1e2w3a, łącznie zmieniany 2 razy.
SOKOŁÓWKA

Zapraszam na stronę o moich ogarach : http://www.mojeogary.ga
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: SARABANDA »

Jak oglądam Twojego bloga to mam wrażenie że Ares jest jednym z najbardziej udzielających sie towarzysko ogarów i to w jakich plenerach :marzyc_2:
Mizianko dla Aresa.

________________

Małgosia&S&C
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
1e2w3a
Posty: 2358
Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: 1e2w3a »

SARABANDA pisze:Jak oglądam Twojego bloga to mam wrażenie że Ares jest jednym z najbardziej udzielających sie towarzysko ogarów i to w jakich plenerach :marzyc_2:
Nie przeczę, że od małego chciałam go socjalizować z psami i ludźmi i cieszę się, że poszło to takim szerokim frontem. Przy okazji i człowiek dużo korzysta z tego.

Pozdrowienie dla dziewczyn. Czuprynka chyba dalej śmiga, bo brak wiadomości na jej temat (dobra wiadomość to jej brak).
:)
SOKOŁÓWKA

Zapraszam na stronę o moich ogarach : http://www.mojeogary.ga
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: SARABANDA »

Dzięki za pozdrowienia. Ostatnio Czuprynka śmigała nieco mniej z powodu poranionej łapki - oczywiście domorośli szklarze wyrzucili szkło w pola gdzie biegamy. Sara przebiegła i nic , jej małe "nieogarze" łapy są jakoś odporne do tej pory na zranienia, mała pobiegła po niej i tylna łapa poszatkowana i krwotok. Oczywiście nie przyjęła tego do wiadomości. Musiałam po wizytach u weta, zastrzykach itd pilnować żeby nie szalała. Słabo się goi między opuszkami, na opuszce głęboka rana już prawie całkowicie zagojona. Przez pierwsze dni było ciężko, chory organizm źle to znosi, ale chyba już lepiej. Sorki za offa.
Pozdrawiamy, do zobaczenia może w Opolu na wystawie?

________________

Małgosia&S&C
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
1e2w3a
Posty: 2358
Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

Post autor: 1e2w3a »

NAD PIĘKNĄ MODRĄ......OŁAWĄ
http://www.youtube.com/watch?v=kagWhof8X5Q" onclick="window.open(this.href);return false;(zdjęcia)
SOKOŁÓWKA

Zapraszam na stronę o moich ogarach : http://www.mojeogary.ga
ODPOWIEDZ