Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Moje wiecznie głodne koty wygryzły ostatnio dziurę w worku z karmą... Schowałam worek do szafki... Teraz wyciągamy z szafki koty.... bo psy stoją przed nią i się ślinią... nie mamy pewności czy na tę karmę kocią, czy na same koty....
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
U mnie jest pełna współpraca. Kot Erwin otwiera drzwi a psy wyjadają karmę z worka.
Kasia
Kasia
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Na koty nadziane karmą?EiMI pisze: nie mamy pewności czy na tę karmę kocią, czy na same koty....
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Czytam, czytam i dochodzę do wniosku, że macie ogary z jakichś wybitnie rozrywkowych hodowli
Jurek przecudny, Fiord wspaniały - świetne ferie. Chyba jeszcze raz sobie fotki pooglądam
Jurek przecudny, Fiord wspaniały - świetne ferie. Chyba jeszcze raz sobie fotki pooglądam
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Mi Puszkar wymiotowal w tamtym tygodniu welniana rozmiaru XXL rekawiczke. Beata mowila ze ja skonsumowal trzy dni wczesniej. Jestem ciekaw gdzie on ja przez te trzy dni magazynowal. Przeciez przez ten czas jadl i sie zalatwial. Moze to chomik jakis?
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Ale chyba już nie była zdatna do użycia?szlachcianka pisze:Mi Puszkar wymiotowal w tamtym tygodniu welniana rozmiaru XXL rekawiczke. Beata mowila ze ja skonsumowal trzy dni wczesniej. Jestem ciekaw gdzie on ja przez te trzy dni magazynowal. Przeciez przez ten czas jadl i sie zalatwial. Moze to chomik jakis?
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Fajne mieliście zimowe ferie Jura jest SUPER - oczywiście Fiord jest the best!!!
Oglądam fotki i podziwiam odwagę - łażenie po lodzie jakoś przyprawia mnie o ciarki na plecach.
I nieważne, że od dłuższego czasu u nas mróz trzyma nieustannie ponad 10 stopni a najczęściej w granicach -13 (dzień) / -25 (noc). Jakoś tak mam, że gdy Lokis schodzi na zamarznięte stawy włos mi się jeży... czyżbym jakaś taka nadopiekuńcza była?
Mam nadzieję, że do Rzeszowa weźmiecie Jurka - cholernie chciałabym się z nim zapoznać
Może nam się uda jakiś spacerek...
Oglądam fotki i podziwiam odwagę - łażenie po lodzie jakoś przyprawia mnie o ciarki na plecach.
I nieważne, że od dłuższego czasu u nas mróz trzyma nieustannie ponad 10 stopni a najczęściej w granicach -13 (dzień) / -25 (noc). Jakoś tak mam, że gdy Lokis schodzi na zamarznięte stawy włos mi się jeży... czyżbym jakaś taka nadopiekuńcza była?
Mam nadzieję, że do Rzeszowa weźmiecie Jurka - cholernie chciałabym się z nim zapoznać
Może nam się uda jakiś spacerek...
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Ja tez mam zawsze obawy przed wejsciem na zamarzniete jezioro.Mnie przekonal tylko jeden fakt jak wedkarze wydrazyli otwor w lodzie,lod mial mniej wiecej grubosci tak 20cm.
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Mnie nic nie przekona do włażenia na zamarznięte jeziora i rzeki
Rok temu pod jednym z wędkarzy załamał się lód - jak się okazało nie w każdym miejscu był gruby. Faceta nie uratowano.
Kilka lat temu z podobnego powodu zginął pies znajomych. Wbiegł na zamarzniętą rzekę, przy brzegu, w którymś miejscu lód był cieńszy, pies wpadł i nie wypłynął. Dla mnie to wystarczy by nie puszczać swoich - no chyba że na lodowisko
Rok temu pod jednym z wędkarzy załamał się lód - jak się okazało nie w każdym miejscu był gruby. Faceta nie uratowano.
Kilka lat temu z podobnego powodu zginął pies znajomych. Wbiegł na zamarzniętą rzekę, przy brzegu, w którymś miejscu lód był cieńszy, pies wpadł i nie wypłynął. Dla mnie to wystarczy by nie puszczać swoich - no chyba że na lodowisko
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Spoko - tam gdzie chodzimy woda jest po kolana i zamarźnięta praktycznie do samego dna.
Też nie lubię ryzykować, trzeba znać rzekę. Sprawdzić grubość lodu, wiedzieć czy są jakieś dopływy mogące rozcieńczyć lód, ew. ścieki wpuszczane z gospodarstw itp. Na obce zbiorniki raczej nie wchodzę a od Wisły skutej lodem trzymamy się zawsze z daleka.
Za to przeżycia i wspomnienia z takich wypraw niezapomniane. I ognisko nad taką rzeczką tez było.
Też nie lubię ryzykować, trzeba znać rzekę. Sprawdzić grubość lodu, wiedzieć czy są jakieś dopływy mogące rozcieńczyć lód, ew. ścieki wpuszczane z gospodarstw itp. Na obce zbiorniki raczej nie wchodzę a od Wisły skutej lodem trzymamy się zawsze z daleka.
Za to przeżycia i wspomnienia z takich wypraw niezapomniane. I ognisko nad taką rzeczką tez było.
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;