no lada moment się urodząBasiaM pisze:i ogara w prezencie
Fiord (Flash) z Południowej Kniei
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Najlepszego
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Dzięki kochani. Urodziny obchodzimy razem z Martynką więc dziękuję podwójnie.
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Wszystkiego najlepszego
Martynka jest chyba w takim wieku, że nie wstydzi się przyznać które to urodziny.
Martynka jest chyba w takim wieku, że nie wstydzi się przyznać które to urodziny.
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
A to w takim razie podwójnie: najlepszego! najlepszego!ania N pisze:Dzięki kochani. Urodziny obchodzimy razem z Martynką więc dziękuję podwójnie.
Sto lat! Sto lat !
Ależ Martynka mamie zrobiła prezent
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
To była prawdziwa niespodzianka - wyskoczyła z tortu i już. A zdarzyło się to 7 latek temuAnia W pisze: Ależ Martynka mamie zrobiła prezent
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
To teraz trochę na poważnie.
Wczoraj Jacek z Fiordem razem z Tomkiem i Fanką podjęli wyzwanie odnalezienia postrzałka byka.
Pojechali na miejsce wskazane przez myśliwego, po czym okazało się że nie było widać ani miejsca zestrzału ani farby.
Pomimo to psy podjęły trop - Fanka na otoku - Fiord grając od wyjścia z samochodu również. Po chwili Jacek zahaczył latarką o gałąź a schylając się po nią wypuścił otok z ręki.
Od tej chwili Fiord wolny i szczęśliwy oddalał się z szybkością komety nieustannie grając, a zapach jelenia był tak silny że aż bił po nozdrzach.
Cóż było robić. Jacek ruszył w kierunku odgłosu goniącego psa, oddzielając się od Tomka. Trwało to dosyć długo, suchy teren przeszedł w mokradła. Ciemno, mokro a pies wciąż gdzieś daleko grał. W pewnym momencie zapadła cisza. Nic nie wskazywało na obecność postrzelonego jelenia, który pewnie po prostu uciekł. Zero farby, treści żołądkowych i szybkość z jaka uchodził jeleń a za nim pies, nie wskazywało żeby w ogóle został trafiony.
Po pewnym czasie Fiord zameldował się przy Jacku i wspólnie rozpoczęli odwrót. No i ... w pewnym momencie grunt pod nogami ludzia się rozjechał i Jacek wpadł po pachy w bagno. Szybko okazało się że gruntu nie ma a każdy ruch powodował głębsze zapadanie się w czeluść.
Fiord przepłynął, i stanął na kępie a Jacek po kilku próbach wydostania się dzwonił do Tomka. Szybko okazało się jednak że podejście do nich jest niemożliwe.
Okoliczności przyrody tego wydarzenia wspaniałe. Jacek unieruchomiony w bagnie po pachy, pies na kępie, wokół ciemność a w tle głosy ryczących jeleni.
W końcu Ludziowi udało się zarzucić na gałąź koniec otoku i pomału jakoś się wygramolił .
Efekt - no cóż efekt zobaczyłam jak stanął w przedpokoju. Błoto po prostu z niego kapało a z ubrania jak się okazało wypłynęły do miednicy jakieś dziwne stwory (pływające) , ślimaki i rzęsa.
Efekt drugi - szczęśliwy i wybiegany Fiord któremu humoru nie popsuła nawet nocna kąpiel.
Uff - tak właśnie zaczęłam obchodzić moje urodziny.
Wczoraj Jacek z Fiordem razem z Tomkiem i Fanką podjęli wyzwanie odnalezienia postrzałka byka.
Pojechali na miejsce wskazane przez myśliwego, po czym okazało się że nie było widać ani miejsca zestrzału ani farby.
Pomimo to psy podjęły trop - Fanka na otoku - Fiord grając od wyjścia z samochodu również. Po chwili Jacek zahaczył latarką o gałąź a schylając się po nią wypuścił otok z ręki.
Od tej chwili Fiord wolny i szczęśliwy oddalał się z szybkością komety nieustannie grając, a zapach jelenia był tak silny że aż bił po nozdrzach.
Cóż było robić. Jacek ruszył w kierunku odgłosu goniącego psa, oddzielając się od Tomka. Trwało to dosyć długo, suchy teren przeszedł w mokradła. Ciemno, mokro a pies wciąż gdzieś daleko grał. W pewnym momencie zapadła cisza. Nic nie wskazywało na obecność postrzelonego jelenia, który pewnie po prostu uciekł. Zero farby, treści żołądkowych i szybkość z jaka uchodził jeleń a za nim pies, nie wskazywało żeby w ogóle został trafiony.
Po pewnym czasie Fiord zameldował się przy Jacku i wspólnie rozpoczęli odwrót. No i ... w pewnym momencie grunt pod nogami ludzia się rozjechał i Jacek wpadł po pachy w bagno. Szybko okazało się że gruntu nie ma a każdy ruch powodował głębsze zapadanie się w czeluść.
Fiord przepłynął, i stanął na kępie a Jacek po kilku próbach wydostania się dzwonił do Tomka. Szybko okazało się jednak że podejście do nich jest niemożliwe.
Okoliczności przyrody tego wydarzenia wspaniałe. Jacek unieruchomiony w bagnie po pachy, pies na kępie, wokół ciemność a w tle głosy ryczących jeleni.
W końcu Ludziowi udało się zarzucić na gałąź koniec otoku i pomału jakoś się wygramolił .
Efekt - no cóż efekt zobaczyłam jak stanął w przedpokoju. Błoto po prostu z niego kapało a z ubrania jak się okazało wypłynęły do miednicy jakieś dziwne stwory (pływające) , ślimaki i rzęsa.
Efekt drugi - szczęśliwy i wybiegany Fiord któremu humoru nie popsuła nawet nocna kąpiel.
Uff - tak właśnie zaczęłam obchodzić moje urodziny.
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Niezla historia A to Jacek mial chrzest blotny
Wszystkiego najlepszego rowniez dla Martynki
Wszystkiego najlepszego rowniez dla Martynki
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Dobrze, że spodnie a nie buty były na wierzch. Mógłby zgubić
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Re: Fiord (Flash) z Południowej Kniei
Mąż to cię chyba musi bardzo kochać :D:D
Ślimaki, rzęsa i stwory pływające..i to wszystko na urodziny...no niejedna pozazdrości
Ale akcja była, nie ma co!
Ślimaki, rzęsa i stwory pływające..i to wszystko na urodziny...no niejedna pozazdrości
Ale akcja była, nie ma co!