Korek całkiem Liliowy ;)
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
linieć powiadasz...... czyli te krótkie rude kłaczki na mojej spódnicy to nie omamy
- makaveli
- Posty: 136
- Rejestracja: piątek 16 kwie 2010, 08:14
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: ożarów mazowiecki
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Najlepsze pozycje podczas snu są jak się rozkładają na plecach, łapy wyciągnięte, brzuchem do góry,po prostu wygląda to bosko
Sokół ostatnio tak przesypia całą noc, czasami podeprze sobie tylne łapy o ścianę, jajka wywali do góry hihihi i zapada w głęboki sen
Sokół ostatnio tak przesypia całą noc, czasami podeprze sobie tylne łapy o ścianę, jajka wywali do góry hihihi i zapada w głęboki sen
Sokół z Rodu Udry i jego rodzinka
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Nas ogranicza kultowy fotelik: Korek od dawna już olał swoje fantastyczne legowisko i sypia niemal wyłącznie na owym starym, wyliniałym fotelu, gdzie ma już swój kocyk. Mógł tam jeszcze niedawno przyjmować dowolne figury - a dziś, cóż, tylko precelek albo przelewanie się przez leżysko . Często w związku z tym śpi po prostu na dywanie.
Kudły z dnia na dzień ogromnieją. Fruwa toto wszędzie - wiem, znam i znoszę, co zrobić... Nareszcie przydaje się kupiony dawno sprzęcior: szczota, gumowa rękawica... Się czeszemy ze dwa razy dziennie.
Psiun dostał pierwszą w swoim życiu oficjalną, domową kość - trafiła się nam pyszna, cielęca . Późno, bo późno, ale w końcu pańcia wyżebrała u znajomego rzeźnika. Korek nie latał ze zdobyczą po domu - nie chował - nie włóczył - nie robił w ogóle nic. Długą chwilę leżał przed kością i wpatrywał się w nią miłośnie. A potem wsiąkł na dwie godziny . Został mu ledwie mały ogryzeczek, który siorbie sobie i wysysa z lubością, rano i wieczorem .
Kudły z dnia na dzień ogromnieją. Fruwa toto wszędzie - wiem, znam i znoszę, co zrobić... Nareszcie przydaje się kupiony dawno sprzęcior: szczota, gumowa rękawica... Się czeszemy ze dwa razy dziennie.
Psiun dostał pierwszą w swoim życiu oficjalną, domową kość - trafiła się nam pyszna, cielęca . Późno, bo późno, ale w końcu pańcia wyżebrała u znajomego rzeźnika. Korek nie latał ze zdobyczą po domu - nie chował - nie włóczył - nie robił w ogóle nic. Długą chwilę leżał przed kością i wpatrywał się w nią miłośnie. A potem wsiąkł na dwie godziny . Został mu ledwie mały ogryzeczek, który siorbie sobie i wysysa z lubością, rano i wieczorem .
Korek viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Pod choinką na pewno Korek znajdzie kilka super kości to nie będzie musiał oszczędzać i ogryzków ssać po kątach
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
A może znajdą się jakieś nowe fotki i ze szkolenia też?
Pozdrawiamy.
Pozdrawiamy.
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Od kilku tygodni niemal codziennie staram się zrobić sesję zimową i niemal wszystkie fotki wyglądają tak samo - widać na nich cztery łapy, grzbiet i ogon, a głowa zanurzona jest po uszy w śniegu . Ewentualnie widać odbiegający kuperek i fruwające uszy .
Na szkoleniu ze zdjęciami cienko, bo ciemnawo jest na tej naszej sali...
Na szkoleniu ze zdjęciami cienko, bo ciemnawo jest na tej naszej sali...
Korek viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Dawaj kuperki i cztery łapy, nie przejmuj się niczym, bo one wszystkie tak teraz wyglądają
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Ciężko uzbierane żniwo z dwóch spacerów:
Nareszcie jakiś patyczek...
...gdzie jest pies?...
Najczęstszy spacerowy portrecik Korka :
Nareszcie jakiś patyczek...
...gdzie jest pies?...
Najczęstszy spacerowy portrecik Korka :
Korek viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
W odpowiednim kierunku się Korek ustawiał ,wczoraj prosiłam Łazika ,stał na wprost aparatu ,ale głowę tak potrafi skręcić ,że zero pozowaniaCiężko uzbierane żniwo z dwóch spacerów: