Nie ma psa, jest imię :)

Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Nie ma psa, jest imię :)

Post autor: zybalowie »

Chaszczy pisze:Ogar to strasznie up...dliwe stworzenie, tak uważam po dwóch miesiącach "ogarzenia"
A na czym jego upierdliwość polega?
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
trusiak
Posty: 413
Rejestracja: środa 05 maja 2010, 20:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Katowice, czasem Libiąż

Re: Nie ma psa, jest imię :)

Post autor: trusiak »

U naszej Miry upierdliwość jest związana z obzarstwem. Pomimo tego, że ją uczymy, to nadal trudno nam zrobić sobie jedzenie bez jej łap na szafce, albo pysku na ławie :) Jak jemy, to prawie nam na plecy włazi. Piękne oczka robi tylko wtedy, jak ma gorszy dzień. Reszta żebrania jest bardziej aktywna, więc jest to dość mocno upierdliwe :)
Obrazek
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Nie ma psa, jest imię :)

Post autor: kasiawro »

konsekwencja, konsekwencja i odwracanie jej uwagi w tym momencie jak robicie jedzenie
Awatar użytkownika
trusiak
Posty: 413
Rejestracja: środa 05 maja 2010, 20:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Katowice, czasem Libiąż

Re: Nie ma psa, jest imię :)

Post autor: trusiak »

Dajemy radę ;) Każdą upierdliwość da się pewnie naprostować
Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Nie ma psa, jest imię :)

Post autor: zybalowie »

A propos upierdliwości: a jak to jest ze spaniem w łóżku? Bo powiedzmy sobie szczerze, szczeniakowi trudno odmówić :) Ale później może być z tego dramat.

Czy da się bezboleśnie spać ze szczeniakiem a potem mu na pewnym etapie skutecznie zacząć odmawiać, czy lepiej to sobie wybić z głowy?
Ostatnio zmieniony czwartek 19 sie 2010, 10:29 przez zybalowie, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Nie ma psa, jest imię :)

Post autor: hania »

Da się. Nawet przez niektórych specjalistów od psiej psychiki jest to wskazane. Tyle, że trzeba psa z tego łóżka wygonic po miesiacu dwóch a nie jak będzie miał pół roku. I pewnym utrudnieniem jest to, że będzie już wiedział, że w łóżku się da - więc oduczanie będzie dłuższe.
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Nie ma psa, jest imię :)

Post autor: wszoleczek »

zybalowie Ja bym nie radziła brać psa do łóżka ze względu na... Ciebie :mrgreen: . Uwierz mi, trudno samej sobie odmówić takiej przyjemności nawet gdy pies gubi 2kg sierści dziennie, wisi wielkie przyrodzenie, wskakując do łóżka spowoduje wylew do śledziony, pozostawi gluty na Twoich włosach, a pazurami przyozdobi Ci twarz :fiufiu:

Piszę to z czystej troski :cwaniak:
Natalia i Nero
ludwik

Re: Nie ma psa, jest imię :)

Post autor: ludwik »

Pewną teorię na temat spanie z psem ma Wojtek od BasiM i w większości przypadków ciężko się z nią nie zgodzić otóż" Właściciele psów dzielą się na takich co śpią z psami i się do tego przyznają i na takich co śpią z psami i się do tego nie przyznają ". Nam się zdarza czasem być w 6 w łóżku 160x200 i dajemy radę :happy3:
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Nie ma psa, jest imię :)

Post autor: Ania W »

Teoria stara jak świat ale nie do końca prawdziwa ;)
U mnie dwa psy nigdy nie spały - pierwszy jamnik i Bard (ma swoje posłanie i grzeczenie się tam sam kładzie wieczorem...chociaż jak sam zostaje to na kanapy próbuje )
Łoza śpi i nie wiem czy jestem z tego powodu szczęśliwa...chyba teraz rozegrałabym to inaczej.
Owszem szczeniak miły ale ona akurat jako szczeniak była tak absorbująca że ja jej pozwoliłam na spanie w łóżku dla świetego spokoju a potem nie miałam już tyle samozaparcia żeby ją odzwyczaić(a to późno położyłam się spać i zmęczona byłam, a to chciałam mieć chwilę spokoju, a to w perspektywie wczesne wstawanie do pracy...)Teraz rozwala się na pół łożka i trudno ją przemieścić w którąkolwiek stronę ;)
Sierść, błoto...przyrodzenia nie ma (tekst o wiszącym przyrodzeniu zabił mnie :D ) ale ma cieczkę i też niefajnie.
Raczej skłoniłabym się po moich doświadczeniach do posłania psa przy łóżku i ewentualnie do psa na fotelu ale już raczej nie na moim łóżku.
Awatar użytkownika
trusiak
Posty: 413
Rejestracja: środa 05 maja 2010, 20:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Katowice, czasem Libiąż

Re: Nie ma psa, jest imię :)

Post autor: trusiak »

Mirze początkowo nie pozwalaliśmy spać z nami, ale później jakoś samo wyszło :) Właściwie to jest tak, że kładzie się na nasze łóżeczko, ale jak tylko zaczynamy ściągać koc, to się momentalnie przenosi na fotel. Czasem jak już się połozymy to czuję, że wlazła na łóżko i śpi z nami. Ogólnie zasypia na fotelu, ale w nocy wędruje na łóżko... nie jest jeszcze źle, bo cieczki nie ma jeszcze, ale zobaczymy co to będzie jak już panienka podrośnie.
Obrazek
ODPOWIEDZ