NASTRÓJ, 1,5 roczny ogar szuka domu!

Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: NASTRÓJ, 1,5 roczny ogar szuka domu!

Post autor: kasiawro »

bea100 pisze: Zgadam się z każdym słowem Węszynoski.

Uważam też, że należy sprawę oddać do pokierowania w ręce Agag. Nie wiem i to mnie martwi, czy ona może się porozumieć z właścicielami? ...skoro pies siedzi do sprzedania na Allegro :(
Węszynoska dobrze prawi i za to należy jej się "flaszeczka" :gleba:
Bea czasami i hodowca nie jest wstanie wpłynąć na wszystko, tak jak w tym przypadku.
Jak obserwuje to uważam, że właściciel Nastroja po prostu kombinuje (bada rynek ;)) aby dostać za niego jak największą kwotę. Smutne, ale prawdziwe.
To był mój ulubieniec, jak byłam w odwiedzinach u Agi.
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: NASTRÓJ, 1,5 roczny ogar szuka domu!

Post autor: wszoleczek »

Trochę źle mnie zrozumieliście :wow_3:

po 1) szukam w miare taniego psa, ale z dobrego źródła, bo właśnie wiem, że jego kupno to w sumie najmniejszy koszt, potem wet, żywienie, akcesoria. gdybym ja placiła, to wszystko jedno za ile pies
po 2) rodzice bardzo chcą bym zamienila psa na kota albo wycieczke do paryza :niewka: , to dlatego szukam, kombinuję, by już nie mieli argumentu 'drogi' :niewka:
po 3) rozgorzała dyskusja na temat adopcji któregoś z ogarów to koleżanka mamy opowiedziała jak kiedys wzieli 2-letniego psa który był cudowny a ktoregos pieknego dnia rzucil sie na pana jak ogladal telewizor, wiec nie chcą psa z adopcji :placzek:

Ja już lepiej nic nie piszę, bo znowu coś palnę, co może zostać bardzo źle odebrane :fiufiu:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: NASTRÓJ, 1,5 roczny ogar szuka domu!

Post autor: wszoleczek »

Kate
tu nie chodzi o sytuacje finansową. jednen z argumentow rodzicow, to taki, ze znajomy za darmo odda nam szczenię owczarka niemieckiego, dlatego szukam jak najtaniej

a co do tego, że nie pracuję, to chyba dobrze, jeśli nowy członej rodziny by miał przybyć :?:
Ostatnio zmieniony piątek 27 lis 2009, 16:19 przez wszoleczek, łącznie zmieniany 1 raz.
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: NASTRÓJ, 1,5 roczny ogar szuka domu!

Post autor: kasiawro »

wszoleczek pisze: po 3) rozgorzała dyskusja na temat adopcji któregoś z ogarów to koleżanka mamy opowiedziała jak kiedys wzieli 2-letniego psa który był cudowny a ktoregos pieknego dnia rzucil sie na pana jak ogladal telewizor, wiec nie chcą psa z adopcji :placzek:
Ja mam psa z adopcji (kupiłam od pana, który szukał mu nowego domu), Rafał ma Maka kupowanego dorosłego, o ile dobrze pamiętam nasza wczorajsza rodzicielka też była kupowana nie jako szczeniak i są jeszcze inne takie psiaki (ogary) mi znane. Nigdy nie słyszała aby taki pies rzucał się na swego pana - nie wiem może to kwestia wychowania potem, jestem pewna, że takiemu psu należy poświęcić tyle czasu co szczeniakowi albo i więcej aby on wiedział o co nam chodzi,a my o co jemu.
Nie ukrywam, Pasja kosztowała nas na początku sporo stresu, nerwów. Miała swoje nawyki, przyzwyczajenia, mieszkała na wsi, my wtedy w centrum Wrocławia jak jechał ciągnik siodłowy to ona cała drżała, skulona prosiła wzrokiem weź mnie w spokojne miejsce i wiele można byłoby opowiadać..... Aga pewnie miała dość jak widziała mój numer na telefonie ;). Dzwoniłam często i wciąż o coś pytałam i radziłam się..........

Patrząc z perspektywy warto było!!!
bea100

Re: NASTRÓJ, 1,5 roczny ogar szuka domu!

Post autor: bea100 »

kasiawro pisze: ...Bea czasami i hodowca nie jest wstanie wpłynąć na wszystko, tak jak w tym przypadku.
Jak obserwuje to uważam, że właściciel Nastroja po prostu kombinuje (bada rynek ;)) aby dostać za niego jak największą kwotę. Smutne, ale prawdziwe.
...
Wiem Kasiuwro, dlatego napisałam, że mnie to martwi (i niepokoi bo bardzo chciałabym by Nastrój był zaopiekowany jak na to zasługuje...ech...no i myślę jak Agag się martwi- pamiętam swoje noce nie przespane i swój stress przy Bohunie...szkoda gadać... :( ).
O rany. Z tym badaniem rynku- możesz mieć rację :?
Awatar użytkownika
musia
Posty: 731
Rejestracja: sobota 14 lut 2009, 08:32
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: NASTRÓJ, 1,5 roczny ogar szuka domu!

Post autor: musia »

Pamiętam Bohuna. I jak namieszałam ogłaszając go na łowieckim :oops: . Kilka dobrych osób było w to zaangażowanych. Ale wszystko dobrze się skończyło.
"Zagraj ma ton niemal basowy.Śpiewak trochę wyższy i spełnia rolę barytonu. Lutnia ma piękny matowy głos, a Nutka najcieniej i najwyżej ciągnie. Wszystkie tworzą chór.
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "
bea100

Re: NASTRÓJ, 1,5 roczny ogar szuka domu!

Post autor: bea100 »

Tak, ogromnie jestem wdzięczna Tobie i paru osobom- a najbardziej Puz :P A Bohun ma taki drugi dom- o jakim każdy ogar może marzyć :piwko:
Oby z Nastrojem stało się tak samo :prosze_1:

A ponieważ pamiętam jak dziś i pamiętam siebie z tamtych dni, tak się martwię bo wiem jakie to bywają trudne sytuacje :(
agag
Posty: 507
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:18

Re: NASTRÓJ, 1,5 roczny ogar szuka domu!

Post autor: agag »

O rany, nie zagladałam wczoraj do netu i tyyyle mnie ominęło... Dziękuję Wam bardzo za zainteresowanie i troskę. Sprawa wygląda tak: generalnie Kasiawro może mieć rację z badaniem rynku, niestety. Dom o którym wam wcześniej pisałam nie doszedł do skutku własnie przez pieniądze, pan który chciał mu dać dom nie mógł za niego aż tyle zapłacić, a raczej nie chciał- moim zdaniem słusznie, kupował kota w worku, psa ze swoimi nawykami, które będą pewnie trudne do wykorzenienia, a marzył mu się pies do polowania. Generalnie, obecny właściciel jak na człowieka, który ma kłopotliwego dla niego psa, stawia dośc spore warunki, ale cóż poradzić. Rozmawiałam z nim kilka dni temu, ceny obniżyć nie chciał. Obiecał dać mi znać, jeśli coś się zmieni, tymczasem wystawił psa na allegro- o tym dowiedziałam się z forum. Nie jest łatwo się z nim porozumieć jak widzicie. Powiedziałam panu, że jestem w stanie przyjąć psa do siebie w każdej chwili. Nie mogą po niego pojechać do Zawoi- to jest 500 km ode mnie, mam malucha w domu, cycofona, w jeden dzień nie obrócę, na 2 dni muszę brać już dziecko plus kogoś do pomocy...
Nastrój nie jest psem dla każdego- potrzebuje osoby doświadczonej, cierpliwej i konsekwentnej- ma swoje wady i naleciałości, na pewno trzeba będzie włożyć w niego wiele pracy. Nie jest agresywny, za to ucieka gdy mu się nudzi. Podejrzewam, że jest kompletnie niewychowany, mieszkał do tej pory na podwórku, nie wiem czy jest nauczony czystości. Wydaje mi się, że ze względów bezpieczenstwa, lepsze dla niego byłoby mieszkanie w bloku, gdyż trudniej mu byłoby się wybrać na samowolne wycieczki. Raczej potrzebny jest dom docelowy niż tymczas, za dużo przeprowadzek nie wyjdzie mu na dobre.

Wszołeczek mam alergię na sformułowanie "za flaszkę", niezależnie czy dotyczy, zwierzaka, przedmiotu czy usługi... Zwykle określa to rzecz o niskiej wartości. Dziwnym trafem nikt nigdy nie przelicza takich rzeczy na bochenki chleba, zawsze na flaszkę wódki :( .
monik

Re: NASTRÓJ, 1,5 roczny ogar szuka domu!

Post autor: monik »

dorob62 pisze:.. dziecko też by oddał? A starą matkę???? Ale to moje czarno-białe widzenie świata!!!!
Niestety dzieci oddają do domów dziecka lub po chamsku je porzucają na ulicy lub do śmietników, oddają swoich rodziców do domów starców, bo już nie potrzebni i im "ciążą", ehhh..
Z jednej strony świat piękny i kolorowy, a z drugiej strony świat wojen, terroryzmu, chamstwa i bestialstwa i nie tylko w stosunku do ludzi, ale także zwierząt.. Po jednej stronie ulicy dzieci się bawią, a po drugiej stronie człowiek umiera, który zasłabł a ludzie myślą, że to pijak, a po środku na jezdni leży pies potrącony, a ludzie przechodzą i ani na tego leżącego człowieka, ani na psa nie zwracają uwagi, po prostu znieczulica wielka.. i gdzie tutaj mówić o poszanowaniu drugiego człowieka, czy zwierzęcia?
bea100

Re: NASTRÓJ, 1,5 roczny ogar szuka domu!

Post autor: bea100 »

Dzięki Agag za wyjaśnienia, mamy mniej więcej jasność (która przyznam mnie zasępiła do reszty :( ).

Szukamy domu docelowego. Mieszkania w mieście. Najlepiej u ludzi z doświadczeniem. Spokojnych, z ustabilowanym życiem, cierpliwych itd. Najlepiej bez psów. Najlepiej by ktoś był stale w domu- pracował w domu itp. To już samo w sobie nie będzie proste, ale nie niemożliwe przecież.
Pytanie co z ceną za tego psa? Bo jak będzie z sufitu lub co gorsza podbijana- to nie poradzimy- każdy, nawet najcierpliwszy wymięknie i tu widzę największy problem :zly1: Jest duże prawdopodobieństwo takiego scenariusza, a przy podejściu obecnego posiadacza Nastroja- można się tego spodziewać :(
ODPOWIEDZ