Nawet behawiorysta z doświadczeniem miałby problem ocenić po tak krótkim kontakcie z psem, czy nie może zamieszkać z innymi psami... Szczególnie, że nie znamy przyczyny spiny psów.gusia0106 pisze: ↑piątek 19 lut 2021, 14:25 No to mamy pierwszą złą wiadomość.
Dzisiaj Budrys pogryzł się ze swoją koleżanką z bosku. Nie wiemy kto zaczął.
Marta usłyszała aferę w psim pokoju i poleciała tam.
Nie rozdzielili się mimo darcia i polania wodą. Musiała wkroczyć do akcji i rozdzielić ich odciągając za obroże.
Trzymała Budrysa i udało jej się owczarkę zamknąć w klatce, ale one też nie odpuszczał nawet przytrzymywany.
Nie było krwi, Budrysowi nic nie jest, owczarka trochę kuleje.
Jedyna dobra wiadomość jest taka, że nawet w takim amoku nie rzuca się do człowieka.
Zdaniem Marty Budrys powinien trafić do domu bez innych psów.
A ogary nie słyną z wycofywania się czy odpuszczania, jak już dochodzi do konfrontacji. Za to znana jest ich potrzeba poszanowania przestrzeni i niechęć do wymuszonego kontaktu oraz skłonność do obrony zasobów.
Wiemy, że to pies mocno w typie ogara. Wiemy, że ma coś z łapą, może odczuwać ból lub dyskomfort.
W jaki sposób w hotelu ma zapewniony spokój i dystans od innych psów?
Bo jak będzie musiał sobie wywalczyć przestrzeń, to nabierze niepożądanych nawyków.