Jak zwykle przy okazji wizyty w Poszeszupiu post poświęcony krówką. Zapewne nie można napisać, że żyły długo i szczęśliwie, ale na razie można powiedzieć, że szczęśliwie.
Uwielbiam je obserwować, ich relacje, ciekawskie zachowania...i zachowania, które tak bardzo przypominają żyjące na co dzień z nami psy.
Przywołanie na "taś, taś, taś" miały na pewno lepsze niż ogary
Załączniki
Mój ulubieniec, który z bratem (tak wyglądało) regularnie uciekali na giganty i zaglądali do nas zza płota.
Ojej, ale my mamy w plecy całe ogarkowo
Już zapomniałam, że ta czwóreczka tak ładnie wygląda na Niemczańskich Wzgórzach . Chciałam powiedzieć, że Zagaj nie musi łapać mahoniowego blasku bo już takowy ma, tylko się nigdy nie chwalił .
Gratulacje dla zdobywców "szczycików" od czegoś trzeba zacząć .
W Puńsku jak ktoś będzie to proszę pamiętać o mnie, deski i krajki chcę koniecznie!!!
Sesja przy żarówce śliczna i fajnie macie, że na to Poszeszupie macie tak blisko .
Fajnie, że pojawiła się okazja do odświeżenia wspomnień.
Cieszę się, że na zdjęciach widać / czuć suwalskie klimaty . Tam widać też prawdzie czarną noc ( chyba, że świeci piękny księżyc w pełni...ale też wtedy widać, jak jasno może świecić )i słuchać ciszę. Osobiście uważam, że w takim miejscu super się wypoczywa
kasiawro pisze: ↑czwartek 03 paź 2019, 22:54
Sesja przy żarówce śliczna i fajnie macie, że na to Poszeszupie macie tak blisko .
Faktycznie ciut bliżej niż na Dolny Śląsk ...No tak jest jak się mieszka w centrum - wszędzie blisko czyli ok 350 km