Dupek jest 8. 3 damskie i 5 meskich. Oliwka to najbardziej uparty i wprawiający pies. Za to Muffcia jest inna. Ostoja spokoju i dostojnosci. Tybcie to fajne psiaki. Takie dla leniwych. Wystarczy im spory ogród do pilnowania i Pancia co jakis czas do miziania. Spacery są ok. Nawet długie. Ale nie ma to jak własny taras.
qzia pisze:No coż. Czomolung mastiffów jest już tyle, że raczej sobie darujemy.
Jestem za .
Jeszcze mi Czupel przyszedł do głowy, w którymś Beskidzie jest.
Qzia aby te maluchy wszystkie mogły pilnować domostwa i wylegiwać się na tarasie trzeba będzie powiększyć taras i łąkę Twoją zagrodzić.
Pomysł na miot po szczytach gór kapitalny.
Łąke zagrodzić muszę ale głównie z myślą o Kaziku. On uwielbia nawiewać przez płot i zawsze się boję, że go jakieś wiejskie psy pogryzą. Tarasu dla tybciów starczy. 30 m2 ma. Juz połowa porezerwowana.
Ponieważ moje zamiłowania alpinistyczne są mniej więcej na poziomie zamiłowań szybowcowych z imion na tę literkę przychodzi mi tylko : CO ZA GÓRA...albo CZY DAM RADĘ WEJŚĆ.
Ja nie moge ogarnąć to towarzystwo , extra macie
po kilka razy wracałam do zdjęć kto jest kto, na pewno zapamiętam Muffcie, cudna, dzieciaki to takie maluchy, myślałam, że proporcjonalnie do wielkości rasy to troszku większe powinny być
pozdrawiam i myziolę całą ferajnę