Sarmacka Tradycja - ogary, trochę koni - zwierzęcy misz-masz

[aganowaczek]

U nas dziś dzień pod hasłem: GRZYBY!!!
Na polowaniu/grzybobraniu były kolejno:
CZESNA - super dziewczynka, biegała w lesie w okolicach 100 metrów nas i przybiegała co 5 minut trącając nosem "Jestem-melduję się" i biegła dalej
AKSAMITKA - na dłuuuuuugiej lince wiercąc się przeokropnie i przeszkadzając w zbieraniu maślaków i patrząc co chwila wymownie "Puść mnie pliiiissss....nie będę dłużej niż 3 godziny latać"
DUSIA - luzem, biegająca, deptająca najlepsze okazy grzybków....NIE meldująca się, ale gotowa na każde zawołanie "Idziemy już do domu???? "
Ech, te moje dziewczyny KOCHANE
NORITA wybiegana wczoraj z Łyckiem na grzybki się nie załapała - już mi brakło czasu
No i oto efekt (słoikowy, bo oprócz tego był obiad z masą sosu grzybowego - mniam) dzisiejszych zmagań
W sam raz na jakieś spotkanie w gronie przyjaciół...co potem "z jasności w ciemność"...

[qzia]

Tylko czy Wy się aby dobrze na grzybach znacie. Bo jak nie to faktycznie "z jasności w ciemność" i takie tam.

[Ewka]

Od razu w ciemność... w pomroczność jedynie

[qzia]

Mam nadzieję, że jutro rozpoczniemy degustację.

[aganowaczek]

[smyczek]

Witaj, za duzo kladziez tych grzybow do sloikow.Pozdrawiam.

[Ania W]

smyczek - zapraszamy do działu "Przedstaw się"

[qzia]

Grzybki przeszły wstępną degustację. Baaaardzo pyyyyyyszne. Efektów ubocznych nie było. Brzuszki nadal są zdrowe. Miałam wczoraj ogromną przyjemność oglądania Państwa Nowaczyków w siodle. Zazdroszczę hobby. Obejrzałam sobie też surowym okiem fachowca najnowszy nabytek Norę z BW. Baaaardzo fajna sunia. Aksunia za to troszkę zmizerniała po dzieciach ale przy takiej starannej opiece szybciutko się poprawi. Hodowla prowadzono wzorcowo. Bardzo z Kubusiem dziękujemy za gościnę, obiadek, grzybki i baniaki po winie , których zapomniałam zabrać. Tylko mi ich nie wyrzucać.

[aganowaczek]

Baaaardzo pyyyyyyszne

Dziękuję w imieniu grzybków

Aksunia za to troszkę zmizerniała po dzieciach

Oj tak Karmię intensywnie, dokarmiam smaczkami, na dłuższe spacery regularnie chodzimy... Dobrze, że jej już kręgosłup tak nie sterczy jak gdy karmiła maluchy.

Miałam wczoraj ogromną przyjemność oglądania Państwa Nowaczyków w siodle.

My dojechaliśmy do Siewierza (ok. 15 km), spotkaliśmy starych przyjaciół i znajomych, posiedzieliśmy, coś tam wypiliśmy i wróciliśmy (w 5 ludzi i koni) do nas, gdzie oczywiście posiedzieliśmy, popiliśmy troszku, powspominaliśmy stare dobre dzieje Po czym odprowadziliśmy kolegów prawie pod Siewierz - zabierając Czesną. W sumie zrobiliśmy z 40 km konno.

Tylko mi ich nie wyrzucać.

Spoko. Uzbieramy więcej

Dziękujemy Psiej Comecie za odwiedziny - poprosimy o częstsze

[aganowaczek]

Dziś na wystawie w Świętochłowicach Aksunia dostała kolejne CWC i tym samym zakończyła championat
Na tejże wystawie zadebiutował mój GWARDZISTA z Sarmackiej Tradycji Niestety pies, który przed wejściem na ring zupełnie się niczym nie przejmował, po wejściu tak się zestresował, że nie pokazał zębów Ale za tydzień Bytom, poćwiczymy i pokażemy paszczę

AKSAMITKA PC Ogarowe Granie.jpg (122.47 KiB) Przejrzano 595 razy

AKSAMITKA.jpg (143.36 KiB) Przejrzano 593 razy

GWARDZISTA z Sarmackiej Tradycji.jpg (138.27 KiB) Przejrzano 591 razy

GWARDZISTA.jpg (136.52 KiB) Przejrzano 601 razy

Po wystawie zabraliśmy Czesną, Noritę i Łycka na pola. Dusia z oczywistych względów została w domu
Łycek po odpięciu smyczy zrobił w tył zwrot i poszeeedł....wrócił jak byliśmy prawie w drugiej wsi Czesna z Norą biegały, bawiły, węszyły, przylatywały na smaczki....aż nagle z trawy wynurzył się kot Norę odwołałam a Czesna poszłaaaaaa.....grając, cholera Wróciła jak już byliśmy prawie pod domem Faza księżyca tak na nich wpłynęła czy co

Dziewczynki.jpg (132.25 KiB) Przejrzano 592 razy

Spacerowa grupka.jpg (138.3 KiB) Przejrzano 593 razy

Prawie synchroniczne.jpg (134.63 KiB) Przejrzano 588 razy

Czesna po gigancie.jpg (120.92 KiB) Przejrzano 589 razy

Wytarzany Łycuś.jpg (136.69 KiB) Przejrzano 593 razy

Wytarzana Norita.jpg (117.65 KiB) Przejrzano 587 razy