Jest opracowywany rozległy komentarz do wzorca Ogara Polskiego (coś podobnego jak posiadają PON-y) Będą tam zamieszczone grafiki poglądowe Ogara nieistniejącego -wzorcowego. Ułatwi to pracę sędziom a przede wszystkim, hodowcom bo będzie "czarno na białym" czego się od nas wymaga. A co do KW -Ja jestem "zainfekowany" poglądami Dr. Ściesińskiego który był, delikatnie to ujmując, bardzo sceptyczny do idei wprowadzania "świeżej krwi" Twierdził, że "szukanie kundli" to "sztuka dla sztuki, a raczej kiczu". Jako przykład podawał GP z domieszką Wyżła Węgierskiego -kto widział ten wie, mimo że oficjalnie WW to one nawet na wystawach nie widziały
Twierdził, że populacja OP jest na tyle liczna, że każdą akurat wymaganą cechę, można uzyskać korzystając z istniejących w PKR osobników.
Niestety, Pana Kazimierza nie ma już wśród nas. Ale postaram sie zadać pytania, które znając Go, też by zadał
- Po co ta "świeża krew"
-Jak chcecie poprawić cechę np. kształt czaszki, kufy, noszenie ogona używając do tego reproduktora o którym tak naprawdę nic nie wiecie ? Bo czy wiadomo jak wygląda rodzeństwo tego psa ? Jakie cechy charakteru mieli rodzice, jakie wady mieli dziadkowie ?
Jaką macie pewność, że ta "świeża krew" jest zdrowa, bez wad? Jaką macie pewność, że to po prostu nie jest potomstwo psów które nie uzyskały uprawnień hodowlanych i tylko została do tego dorobiona ideologia?
Jak dla mnie, jedynym widocznym rezultatem wpuszczania "świeżej krwi" jest to, że Ogary są coraz mniej wyrównane -Ale co tam, zawsze można wymyślić sobie usprawiedliwienie w rodzaju: typ użytkowy, lepiej pracuje w lesie...