Jawne, bezczelne fałszerstwa historii? Trzepanie "kapuchy"? To, że bez żadnego uzasadnienia, nawet intencjonalnego, wpisywało się do KW psy, które nawet grama kundla nie miały? (Gdzie ten "kundel" mógłby być języczkiem u wagi? Na plus?) Ja po dziś dzień mam w umowie zapis, że psy nie będą wykorzystane do rozrodu, bez jasnego wyjaśnienia kim są.genetyk pisze:Jeżeli nie krytyka jakości psów z KW, to co innego by mogło doprowadzić do jej zamknięcia?
Pzdr.
U mnie był ten "gram" kundla. I modlę się, żeby ten gram, w którym się po uszy zakochałem, się kiedyś ujawnił. Może u wnuków właśnie. I ktoś wygra, jak w "totka" nie "mądrego", tylko "genialnego", pięknego psa, który nawet przy dzikim Niedźwiedziu nie "wymięknie", i odciągnie od "pana", kiedy człowiekowi się robi mokro (pozdro dla "kumatych"!) ze strachu, bo nie ma gdzie uciec.
I ten ktoś się zakocha w tym psie po uszy i bez pamięci. Jak ja.